Rosnące statystyki zachorowań na Covid-19 w Polsce zniechęcają kapitał zagraniczny do naszego rynku. Widać to wyraźnie po relatywnej słabości indeksu dużych spółek. W minionym tygodniu podjął on próbę powrotu w obszar wakacyjnej konsolidacji, ale po raz drugi skapitulował. Indeksy mWIG40 i sWIG80, choć w mniejszym stopniu, też poddały się presji podaży. Na tym tle błyszczał NewConnect, który zdecydowanie i przy podwyższonych obrotach wrócił nad ważny opór. Wygląda na to, że inwestorzy z głównego przenoszą się na mały parkiet.
Maksimum ubiegłego tygodnia na WIG20 wyniosło 1749 pkt. Zabrakło więc 30 pkt, by zaatakować wstęgę średnich kroczących z 50, 100 i 200 sesji. Ich linie przebiegają teraz blisko siebie, wyznaczając silną strefę oporową. Niestety, w segmencie blue chips ewidentnie zabrakło paliwa. Dwie ostatnie sesje tygodnia przyniosły wyraźne schłodzenie, co zwiększa ryzyko pogłębienia minimum z 24 września, czyli 1657 pkt. Ten ostatni poziom będzie w najbliższych dniach kluczowy. Jego przebicie będzie klasycznym sygnałem do kontynuacji wyprzedaży. W takim scenariuszu celem może być okolica 1586 pkt – taki jest zasięg wynikający z szerokości wspomnianej konsolidacji. Poza tym w tej strefie cenowej znajduje się kwietniowa konsolidacja, wzmacniając obszar wsparcia. Co gorsza, RSI(14) zawrócił w dół i nie dotarł jeszcze do granicy wyprzedania, a na MACD widać na horyzoncie sygnał sprzedaży. Argumenty AT przemawiają więc na korzyść niedźwiedzi. By szale przechyliły się na stronę byków, WIG20 musi pokonać wspomniane średnie kroczące.
Indeksy mWIG40 i sWIG80, mimo podażowej presji, utrzymały się w granicach ostatnich konsolidacji, więc wciąż można mówić o równoważeniu rynku i szukaniu kierunku. Z perspektywy AT obie strony – popyt i podaż – mają równe szanse, ponieważ kursy trzymają się blisko kluczowych średnich, a oscylatory RSI(14) są w strefach neutralnych.
Zdecydowanie najlepiej na tym tle wygląda ostatnio NCIndex. Od 8 września jego notowania zwyżkują. Miesiąc temu korekta zatrzymała się na linii 100-sesyjnej średniej, w minionym tygodniu kurs przebił 50-sesyjną. Mimo silnego odbicia RSI(14) jeszcze nie sygnalizuje wykupienia, a MACD nie przebił linii 0. Relatywna siła małego parkietu nie podlega więc dyskusji i nie jest przesadnym optymizmem oczekiwanie, że NCIndex wróci w rejon lipcowego szczytu 630 pkt. Zwłaszcza że spółki z NewConnect cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Przykładem Boruta Zachem i Inno-Gene – obroty ich akcjami podczas czwartkowej sesji należały do najwyższych na całym warszawskim parkiecie.