Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Plac budowy
Przejęcia i konsolidacja branży deweloperskiej to regularnie powracający wątek. Na fali odwilży spowodowanej obniżkami stóp w eurostrefie zagraniczni inwestorzy znów interesują się polskim rynkiem nieruchomości, w tym mieszkaniówką. Ostatnie lata pokazały też, że na rynku PRS (mieszkania na wynajem) czy PBSA (prywatne akademiki) szybciej rozwijają się ci, którzy kontrolują działalność deweloperską.
– Wnioski ze spotkań ekspertów z JLL z przedstawicielami kilkudziesięciu międzynarodowych funduszy inwestycyjnych pozwalają na ostrożny optymizm – mówi Paweł Sztejter, dyrektor zespołu doradztwa i inwestycji na rynku mieszkaniowym w JLL Polska, nawiązując do niedawnych targów MIPIM we Francji. – Jeśli chodzi o fundamenty polskiego rynku, inwestorzy nie mają wątpliwości co do potencjału sektora mieszkaniowego, zarówno w zakresie sprzedaży, jak i wynajmu lokali w dużych miastach. Polski rynek mieszkaniowy, mimo że jest jednym z najaktywniejszych w Europie, cierpi na niedobór mieszkań, dodatkowo zwiększony przez wojenną migrację z Ukrainy. O ile rok temu konkretne rozmowy o inwestycjach były praktycznie niemożliwe, o tyle dzisiaj część inwestorów zakłada, że warunki lokowania w Polsce będą się poprawiały, co zwiększa zainteresowanie rozmowami o konkretnych możliwościach – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na rynku budownictwa kubaturowego postępowań też jest mniej, a konkurencja o kontrakty duża. Ten rok zapowiada się jako bardzo podobny do poprzedniego, nie widzimy szans na jakiś przełom – mówi Agnieszka Głowacka, wiceprezeska Grupy Erbud.
Inwestycje prywatne stoją, publiczni zamawiający mają mocarstwowe plany, ale nie widać tego w tempie rozpisywania przetargów. Giełdowi generalni wykonawcy mają zapas, by przeczekać najtrudniejszy moment – branżowy indeks trzyma się blisko maksimów.
Grupa będzie walczyć, by pokazać w całym roku wzrost przychodów podczas gdy produkcja budowlano-montażowa się prawdopodobnie skurczy. Znacznie wolniejsze będzie tempo podpisywania nowych kontraktów. Odbicie spodziewane jest dopiero w 2026 r.
Część budowlana grupy zanotowała poprawę rentowności i zysków. Jednak mocno spadła wartość podpisanych kontraktów.
W końcówce poniedziałkowego handlu do inwestorów dotarły kolejne pozytywne wieści ze spółki.
310 mieszkań w ofercie i 200-300 do wprowadzenia w II półroczu – taki potencjał wpływu na tegoroczną sprzedaż grupy ma przejęt Bouygues. Kurs Develii bije rekordy. Firma spodziewa się ożywienia na rynku mieszkaniowym dopiero po wakacjach.