Dom Development to spółka, która na sprzedaży mieszkań zarabia wyśmienicie i nie tylko stawia sobie za honor płacenie co roku wyższej dywidendy (co realizuje), ale pierwszy raz w historii zarząd podjął uchwałę o wypłacie zaliczki. Jeśli zgodę wyrazi rada nadzorcza, co wydaje się formalnością, do akcjonariuszy może trafić ponad 141 mln zł, czyli 5,5 zł na akcję. Przy kursie z wtorkowego otwarcia oznacza to stopę 3,5 proc. Ostateczna kwota, dzień ustalenia prawa do dywidendy i dzień wypłaty zostaną ustalone później – po zbadaniu przez audytora sprawozdania półrocznego, jak wymaga tego kodeks spółek.

Dziewięć lat z rzędu wartość wypłaty na akcje rośnie. W tym roku akcjonariusze otrzymali 11 zł. Co więcej, wypłata rośnie mimo, że od czterech lat firma nie przeznacza na dywidendę 100 proc. zarobku. W tym roku było to 69 proc. skonsolidowanego wyniku wobec 82 proc. rok wcześniej (przy 10,5 zł na walor).

Zyski rosną dzięki księgowaniu bardzo dużej sprzedaży mieszkań w poprzednich latach przy dużych marżach brutto ze sprzedaży i netto.

W I połowie br. deweloperska grupa wypracowała 223 mln zł zysku netto (8,69 zł na akcję) po przekazaniu 1998 mieszkań, o 8 proc. mniej niż rok wcześniej. W całym 2023 r. grupa spodziewa się przekazania większej liczby lokali niż rok wcześniej, kiedy do klientów trafiło 3666 mieszkań.

W raporcie z 4 października analitycy BM mBanku wznowili obserwowanie rynku mieszkaniowego. Wydali rekomendacje „kupuj” dla Atalu i Develii oraz „trzymaj” dla Domu Development. Cena docelowa akcji Domu Development została oszacowana na 153,52 zł (obecnie 160 zł). Analitycy oczekują rekordowych zysków w 2023 r.