Polna Drobni akcjonariusze chcą wiedzieć, na co zarząd wyda pieniądze

Podobnie jak niedawno w Śrubeksie, Centrostalu czy Suwarach – także w Polnej drobni akcjonariusze zwierają szyki, zaniepokojeni sytuacją w firmie.

Publikacja: 06.06.2009 11:19

Chodzi głównie o pieniądze z ostatniej emisji akcji oraz zaangażowanie spółki w toksyczne opcje.

– Nie odpowiada nam dotychczasowa polityka informacyjna zarządu – mówi Paweł Motylewski, przedstawiciel inwestorów kontrolujących, jak twierdzi, kilka procent kapitału Polnej (największy udziałowiec Zbigniew Jakubas ma 45 proc.). – Oczekujemy, że na czerwcowym walnym zgromadzeniu prezes przedstawi konkretne plany przejęć, skoro chce uzyskać zgodę na ich finansowanie z pieniędzy pochodzących z emisji akcji z prawem poboru – dodaje Motylewski. Przypomina, że emisja została przegłosowana w sierpniu 2007 roku, a z powodu koniecznych zmian w złożonym dwa miesiące później prospekcie (trzeba było nawet zwołać NWZA i zmienić uchwałę) – doszło do niej dopiero w listopadzie ubiegłego roku.

Czerwcowe WZA ma wydać zgodę na zmianę przeznaczenia około 4 mln zł, które zostały po emisji akcji, która miała wartość 6 mln zł. Pieniądze miały iść na inwestycje organiczne, ale spółka dokonała ich w większości, gdy prospekt leżał w KNF.

– Dziwi mnie postawa tych akcjonariuszy. Powinni być raczej zadowoleni, że firma z własnych pieniędzy przeprowadziła niezbędne inwestycje i myśli o dalszym rozwoju – komentuje Jan Zakonek, prezes Polnej. – Jeśli chodzi o przejęcia, mamy oczywiście pewne pomysły, ale to bardzo wczesny etap. Będziemy mogli zacząć nad nimi konkretną pracę po uzyskaniu zgody walnego zgromadzenia – dodaje. Prezes zastrzega, że nawet jeśli dostanie zielone światło (Jakubas popiera plany ekspansji), nie wyłoży kart na stół, a realizacja projektu zabierze kilka miesięcy.– Chcielibyśmy również jasnej deklaracji, w jaki sposób spółka zamierza sobie poradzić z opcjami – mówi Motylewski. Zobowiązanie Polnej wobec ING BSK z tytułu opcji na koniec I kwartału wynosiło około 3,72 mln zł.

– W wyniku negocjacji z ING BSK udało nam się częściowo zrolować zobowiązanie. Zamierzamy je ostatecznie spłacić, zaciągając roczny kredyt w innym banku. Spodziewamy się podpisania umowy w ciągu dwóch tygodni – informuje Zakonek. Szacuje, że firma będzie musiała pożyczyć 2 mln zł.

Drobnych akcjonariuszy martwi też to, że w I kwartale 2009 roku sprzedaż była o 20 proc. niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku i wyniosła niecałe 7 mln zł. – Jak wszyscy, walczymy z kryzysem. Nasza sprzedaż nie opiera się na długoterminowych kontraktach, mamy zamówienia maksymalnie na 6 tygodni naprzód. Na razie nie możemy narzekać na ich brak – mówi Zakonek. Dodaje, że w spółce nie jest planowana restrukturyzacja, ponieważ była ona prowadzona w ostatnich latach.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku