Kęty opanowały kryzysową sytuację

Dzięki restrukturyzacji przetwórca aluminium osiągnął w II kwartale zyski zbliżone do tych przed rokiem – mimo spadku przychodów

Publikacja: 01.07.2009 08:01

Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty

Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Zarządzający funduszami, które mają akcje Kęt, mogą jechać na wakacje. Do końca roku w grupie nie stanie się nic, co niemile zaskoczy – powiedział podczas prezentacji wstępnych wyników za II kwartał Dariusz Mańko, prezes Kęt. – III kwartał zapowiada się stabilnie, nie widzę zagrożeń dla realizacji całorocznej prognozy – dodał. Grupa chce w tym roku zarobić na czysto 60,7 mln zł, przy 1,05 mld zł przychodów i mieć 108,5 mln zł zysku operacyjnego.

[srodtytul]Odchudzanie dało efekt[/srodtytul]

Według wstępnych szacunków (oficjalne wyniki poznamy 15 sierpnia), w II kwartale przetwórca aluminium zarobi na czysto 21–23 mln zł, przy 270 mln zł obrotów i 33–35 mln zł zysku operacyjnego. To lepiej niż w I kwartale, gdy Kęty miały zaledwie 2,8 mln zł zysku netto, przy 248 mln zł przychodów i 30 mln zł zysku operacyjnego. Kurs Kęt wzrósł wczoraj o 6,5 proc., do 79,9 zł.

– Rok temu, niezwłocznie po zauważeniu symptomów osłabienia koniunktury, przystąpiliśmy do restrukturyzacji. Dziś możemy chwalić się jej pozytywnymi efektami – powiedział Mańko. Wymienił m. in.: zmniejszenie zatrudnienia do 2,8 tys. z 3,3 tys. osób, rewizję struktury grupy (konsolidacja lub likwidacja podmiotów), zmniejszenie stanu zapasów oraz położenie nacisku na ściąganie należności.

[srodtytul]Przejęcia i roszady[/srodtytul]

– Uważamy, że będziemy się teraz poruszać w trendzie bocznym kryzysu. Jeśli sytuacja się nie pogorszy, pod koniec roku opracujemy kilkuletnią strategię i ogłosimy ją w I kwartale 2010 roku – powiedział Mańko. W grudniu grupa zakończy realizację „pięciolatki”.

Zarząd Kęt zamierza do końca tego roku zmniejszyć zadłużenie z obecnych 300–310 mln zł do około 290 mln zł. Jeszcze rok temu dług netto sięgał 390 mln zł. Na razie nie wiadomo, czy zarekomenduje wypłatę dywidendy z tegorocznego zysku (w tym roku Kęty nie wypłaciły pieniędzy, a do tej pory dzieliły się zyskiem). – Może trafią się dobre okazje inwestycyjne? Moglibyśmy wzmocnić segment systemów aluminiowych, przejmując jakiś podmiot w Europie – powiedział Mańko.

Niewykluczone, że grupę docelowo czekają głębsze roszady: segment opakowań giętkich (np. do zup w proszku) wydzielono do oddzielnej spółki. – Już teraz warto zapytać, czy za kilka lat zainwestować w nią 100–150 mln zł, wysłać na GPW czy też sprzedać któremuś z dużych graczy. Mamy w tej sprawie pytania – podsumował Mańko.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku