Powodem opóźnienia mogą być wprowadzane zmiany, które mają uczynić z tej inwestycji jak najbardziej dochodowe przedsięwzięcie.

– Niedawno podpisaliśmy umowę o współpracy z amerykańska grupą New Broad Street, która m.in. zrealizowała podobne projekty na Florydzie, a teraz weryfikuje plany urbanistyczne i architektoniczne dotyczące naszego miasteczka. Wkrótce inwestycję TUP wesprze też Gmina Siewierz zamierzająca sfinansować budowę niezbędnych dróg oraz sieci wodociągów i kanalizacji – mówi Robert Moritz, prezes TUP.

Dodaje, że spółka nie zamierza spieszyć się ze sprzedażą działek (kupujący musi wybudować dom zgodnie z planem zagospodarowania), gdyż jest to jedyny tego typu projekt w Polsce, który już cieszy się dużym zainteresowaniem potencjalnych kupców. Realizacja inwestycji rozpisana jest na 25 lat, a wpływy z niej dla grupy TUP mogą wynieść 375–500 mln zł. To około 15–20 proc. z kwoty 2,5 mld zł, na jaką szacowana jest dziś wartość około 1 tys. obiektów, które mają powstać w Siewierzu.

Drugim co do ważności przedsięwzięciem TUP jest projekt Living Steel, który ma wypromować technologię budowania mieszkań przy zastosowaniu elementów stalowych. Spółka zależna Euroconstruction, producent konstrukcji niezbędnych do powstania takich obiektów, miała jesienią oddać do użytku pierwszy tego typu dom w Warszawie. – Ze względu na konieczność stworzenia własnej technologii rozpoczęcie budowy przesunie się o kilka miesięcy. We wrześniu chcielibyśmy uzyskać pozwolenie na budowę – informuje Moritz. W jego ocenie sama budowa potrwa około czterech miesięcy.

Grupa TUP ma wpływy z wynajmu. Posiada kilkanaście nieruchomości komercyjnych o wartości księgowej około 150 mln zł. Na razie zarządowi nie udało się pozyskać kolejnych obiektów, które pozwoliłyby zwiększyć wartość tego portfela do docelowej kwoty 200 mln zł. – Na razie nie planujemy sprzedaży żadnych aktywów. Mimo to w tym roku, podobnie jak miało to miejsce w poprzednich latach, chcielibyśmy osiągnąć zysk netto na poziomie jednostkowym – twierdzi prezes TUP.