Pietrzak Holding, należący do Sławomira Pietrzaka, wygrał rywalizację o 3,5-proc. pakiet akcji Ferrum, należący do Banku Gospodarstwa Krajowego – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie od osoby zbliżonej do holdingu. Jednak za bardzo wysoką cenę – w piątkowej transakcji pakietowej za każdy z 863,9 tys. walorów nabywca płacił aż po 17,6 zł – czyli o prawie 50 proc. powyżej kursu. W piątek akcje katowickiego producenta rur i konstrukcji stalowych podrożały o 5,8 proc., do 12,7 zł.
[srodtytul]Opozycja zwiera szeregi[/srodtytul]
Od BGK nie uzyskaliśmy komentarza, jednak dokładnie tyle walorów, ile przeszło w transakcji pakietowej, instytucja zarejestrowała na ostatnie NWZA Ferrum. Pisaliśmy też, że tuż przed Bożym Narodzeniem bank wysłał do największych udziałowców ofertę sprzedaży swojego pakietu.
Pietrzak Holding kontroluje więc teraz (licząc z akcjami BGK) 31,2 proc. kapitału Ferrum. Spółkę stara się przejąć od jesieni. W listopadzie – nawet przy wsparciu inwestorów finansowych – miał za mało głosów, by wprowadzić do rady nadzorczej swoich przedstawicieli. Obecnego rozgrywającego, spółkę BSK Return (ma 32,9 proc. akcji) wsparł wówczas kontrowersyjny biznesmen Józef Jędruch (ma kilka procent papierów).
Opozycja zwiększa jednak udział w głosach. W piątek w dwóch kolejnych pakietówkach z rąk do rąk przeszło jeszcze 231 tys. akcji (0,9 proc.) po kursie 13,5 zł, a w środę 1 mln papierów (4,1 proc.) po 9,5 zł. Według naszych informacji zakupów dokonywali inwestorzy finansowi (prawdopodobnie fundusze) popierający Pietrzak Holding.