Nowych klientów szuka głównie na Zachodzie. – Obiecująco wyglądają rynki francuski i hiszpański – twierdzi prezes Aplisensu Adam Żurawski. Dodaje też, że wciąż panujący w Europie kryzys sprzyja ekspansji zarządzanej przez niego firmy. – Dziś wszyscy szukają oszczędności. To często otwiera nam drzwi do tej pory dla nas zamknięte – mówi.

Wyniki za I kw. podane zostaną 6 maja, ale już teraz zarząd zdradza, że był to okres dość udany. – Zamówień było o kilkanaście procent więcej niż w I kwartale 2008 r. – mówi prezes. Zarząd spodziewa się podobnej dynamiki, jeśli chodzi o wyniki w porównaniu rocznym. Swój optymizm uzasadnia ożywieniem w branży i wzrostem zainteresowania ofertą firmy. Żeby podołać zamówieniom, rozbudowano zakład produkujący przetworniki. – Zwiększyło to nasze moce produkcyjne o 60 proc. – informuje Żurawski.