Według niego nie ma zagrożeń dla realizacji prognozy wyników, która przewiduje osiągnięcie 15 mln zł zysku netto, przy 170 mln zł przychodów ze sprzedaży. Firma negocjuje bowiem kolejne umowy o wartości około 5 – 10 mln zł. W 2011 r. przychody lubelskiej spółki mają się zwiększyć do 200 mln zł, a czysty zarobek do 18 mln zł. Jak wygląda zapełnienie portfela na przyszły rok? – Z umów znajdujących się obecnie w naszym portfelu na 2011 r. przejdą prace o wartości niespełna 60 mln zł – informuje Grodzki.

Jutro zaczyna się budowa księgi popytu na akcje Interbudu. Debiutant chce sprzedać do 2 mln papierów po cenie nie wyższej niż 17,5 zł. Czy firma nie obawia się, że wakacje utrudnią sprzedaż akcji? – Oferta cieszy się dużym zainteresowaniem instytucji, dlatego nie boimy się o jej powodzenie. Jeśli nie uda nam się sprostać wymogom niezbędnym do debiutu na rynku podstawowym, to pojawimy się na równoległym – mówi Grodzki. – Nigdy wcześniej nie rozważaliśmy zaś debiutu na NewConnect, gdyż jesteśmy na tyle dużą firmą, by myśleć o debiucie na GPW – dodaje.

W przyszłym roku Interbud ruszy z budową galerii handlowej. Spółka podpisała już przedwstępną umowę zakupu gruntu w Lublinie. Na razie nie został wybrany model realizacji inwestycji. – Możemy odsprzedać grunt po uzyskaniu pozwolenia na budowę i zaangażować się w realizację projektu jako generalny wykonawca. Rozmawiamy też z podmiotami zainteresowanymi zaangażowaniem się w spółkę celową. Taki model wiązałby się z większym ryzykiem, ale gwarantowałby nam wyższy zwrot – mówi wiceszef giełdowego debiutanta.