O 26,4 proc., do 139,2 mln zł, spadły w pierwszym półroczu przychodu Energomontażu-Północ. Czysty zarobek giełdowej spółki spadł natomiast z 14,4 mln zł w pierwszej połowie 2009 r. do 574 tys. zł w minionej. Winę za tak znaczne pogorszenie wyników ponosi zwłaszcza słaby I kwartał. W samym okresie kwiecień-czerwiec 2010 r. budowlana spółka miała bowiem 4,5 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej i 71,8 mln zł przychodów.

Rok wcześniej miała zaś 8,5 mln zł czystego zarobku i 104,6 mln zł obrotów. Zarząd Energomontażu-Północ komentuje, że największym problemem jest niska sprzedaż w segmencie produkcyjnym, która wynika z przesunięć nowych inwestycji i branży offshore. Sytuacja powinna ulec istotnej poprawie w drugiej połowie przyszłego roku. Włodzimierz Dyrka, prezes giełdowej spółki, informuje, że złożyła ona oferty w przetargach o łącznej wartości około 1,8 mld zł.

Energomontaż liczy na to, że uda mu się pozyskać tyle zleceń, by w 2011 r. wzrosła sprzedaż. Szef Energomontażu ponownie przestrzega, że spółce nie uda się poprawić ubiegłorocznych wyników, gdy zarobiła na czysto 33,8 mln zł przy 391,9 mln zł obrotów.