– Ponosimy spore koszty reklamy i marketingu w Niemczech. Na razie bez spodziewanego rezultatu, dlatego przyglądamy się średniej wielkości spółkom dystrybucyjno-handlowym, które mają mocną pozycję na tamtejszym rynku – mówi prezes Krzysztof Wieczorkowski. Jednym z pomysłów zarządu jest kupno spółki, pod marką której Sonel mógłby sprzedawać swoje produkty w Niemczech. – Rynek niemiecki jest konserwatywny, dlatego rozważamy takie posunięcie – wyjaśnia Wieczorkowski.

W I półroczu przychody Sonelu były o około 20 proc. wyższe niż rok wcześniej i wyniosły 15,8 mln zł. Spółka zarobiła na czysto 2,27 mln zł. Wyniki mogłyby być jeszcze lepsze, gdyby nie przerwy w dostawach procesorów, które hamowały produkcję i podnosiły koszty. – Wciąż mamy problemy, co będzie widoczne w wynikach za III kwartał, ale pod koniec roku sytuacja powinna wrócić do normy – zapewnia prezes Wieczorkowski.