Akcjonariusze katowickiego producenta rur i konstrukcji stalowych 25 listopada zadecydują o skupie akcji własnych w celu umorzenia lub odsprzedaży. Spółka miałaby w ciągu maksymalnie pięciu lat nabyć papiery stanowiące do 20 proc. kapitału – chodzi więc o 4,91 mln akcji.
[srodtytul]To tylko opcja[/srodtytul]
Informacja o planowanym buy backu nie przełożyła się na kurs Ferrum – akcje potaniały w piątek o 0,8 proc., do 11,9 zł przy śladowych obrotach. Przy tym kursie wartość 20-proc. pakietu wynosi prawie 59 mln zł. W projektach uchwał nie ma informacji o kwocie, jaką firma miałaby przeznaczyć na skup. Jedyne konkretne założenie mówi, że cena nabycia jednej akcji ma być nie niższa niż 1 grosz. Na koniec I półrocza spółka miała 0,35 mln zł gotówki, poniosła w tym okresie 4,6 mln zł straty netto.
– Zarząd uważa, że przy obecnym kursie warto, by spółka przeprowadziła skup – komentuje Grzegorz Szymczyk, prezes Ferrum. W ciągu ostatnich 12 miesięcy kurs katowickiej spółki poszedł w górę o prawie 31 proc., podczas gdy indeks WIG o 19 proc.
– Propozycja buy backu to inicjatywa zarządu, ale o szczegółach, w tym kwocie przeznaczonej na skup, zadecydują akcjonariusze – podsumowuje Szymczyk, który jest też wiceprezesem Pietrzak Holding (ten podmiot ma prawie 30 proc. akcji Ferrum).