Andrzej Jagiello z kolei miał wyłączony telefon. W ostatnich dniach z pracy w zarządzie Kopeksu zrezygnował Andrzej Czechowski. Nie podał przyczyn swojej decyzji.
Na ryku o potencjalnych roszadach na fotelu prezesa Kopeksu mówi się od kilku tygodni. Przede wszystkim w kontekście korupcyjnego wątku dotyczącego przetargów na dostawy do polskich kopalń maszyn innej firmy – Sandvika. To właśnie Sandvikowi przez wiele lat szefował Jagiello, zanim stanął na czele Kopeksu (prezesem jest od czerwca 2012 r.).
Z informacji osób zbliżonych do sprawy wynika, że Jagiellę mógłby zastąpić na stanowisku prezesa obecny członek zarządu Kopeksu Arkadiusz Śnieżko. To były szef giełdowego Ponaru, którego dotyczyło śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy zakupie amerykańskiej spółki Georgia Hydraulic Cylinders. Zostało ono zawieszone 16 grudnia 2011 r. z uwagi na – jak poinformowała nas jakiś czas temu krakowska prokuratura – „oczekiwanie na realizację międzynarodowej pomocy prawnej, która została skierowana do USA".
Gdyby doszło do roszad personalnych, to od początku 2012 r. Kopex miałby już czwartego prezesa. Po odwołaniu Mariana Kostempskiego na początku 2012 r. szefem firmy został jej największy akcjonariusz Krzysztof Jędrzejewski, a po nim stery przejął Andrzej Jagiello.
Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM, przyznał, że nie ma informacji na temat ewentualnych zmian w zarządzie Kopeksu. – Gdyby do nich doszło, to dość szybko skończyłaby się przygoda prezesa ze spółką – powiedział Zarychta.