– Posiedzenie na ten temat miało się odbyć w marcu, ale nastąpi w przyszłym miesiącu, ponieważ wciąż trwają analizy dotyczące finansowania poszczególnych wariantów – tłumaczy Arkadiusz Krężel, przewodniczący rady nadzorczej Impexmetalu. – Pojawiają się różne interesujące możliwości, na przykład wsparcie z funduszy rządu niemieckiego, gdyby prace wykonywały tamtejsze podmioty – podsumowuje.
Impexmetal nie może przeprowadzić emisji akcji, ponieważ jego główny udziałowiec – Boryszew – poluje na globalne przedsiębiorstwa produkujące komponenty dla przemysłu motoryzacyjnego. Prezes Impexmetalu Piotr?Szeliga wspominał, że oprócz własnych funduszy przedsiębiorstwo będzie się posiłkować kredytami i dofinansowaniem unijnym – ze względu na zastosowane innowacyjne technologie.
Konińska walcownia aluminium jest filarem grupy. W ?ubiegłym roku wypracowała połowę skonsolidowanego zysku operacyjnego (sięgnął 107,5 mln zł, o 45 proc. więcej niż w 2009 roku). Dlatego Impexmetal zamierza w najbliższych latach rozbudować zakład. W grę wchodzi nawet podwojenie mocy produkcyjnych z obecnych 80–85 tys. ton rocznie kosztem 400–500 mln zł (dofinansowanie unijne mogłoby wynieść 25 proc.). Wersja minimalna zakłada inwestycje na poziomie 80?mln zł.