Przychody Polic ze sprzedaży nawozów zwiększyły się wówczas o 43 proc., do 1,65 mld zł, co przesądziło o 36-proc. wzroście całkowitych obrotów, do 2,02 mld zł. Wzrost sprzedaży podstawowego produktu zakładów z Polic był szczególnie mocny w drugiej połowie roku, a napędzała go poprawiająca się koniunktura na rynku rolnym i rosnące ceny żywności.
W porównaniu z 2009 r. znacząco wzrósł udział eksportu nawozów w wartości sprzedaży. O ile w 2009 r. eksport nawozów odpowiadał za niecałe 25 proc. przychodów, to w 2010 r. było to już 40 proc.
Zarząd Polic spodziewa się, że 2011 r., ze względu na rosnące globalne zapotrzebowanie na żywność przyniesie dalszy wzrost popytu na nawozy. Police chcą na tym skorzystać i myślą o rozszerzeniu?oferty. Obok nawozów fosforowych giełdowa spółka chce też produkować nawozy azotowe.
Giełdowa spółka podsumowała również wydatki związane z wynagrodzeniem kadry menedżerskiej. Wartość wynagrodzeń podstawowych wzrosła z 885 tys. zł w 2009 r. do 956 tys. zł w 2010 r. Wyższe niż przed rokiem były też wydatki spółki związane z wypłatą świadczeń byłym menedżerom Polic, z którymi podpisano umowy o zakazie konkurencji. „Złote spadochrony” dla Ryszarda Siwca, Sławomira Winiarskiego i Arkadiusza Pawlaka kosztowały spółkę niemal 180 tys. zł, wobec 110 tys. zł wypłaconych im w 2009 r.