Prawdopodobnie we wrześniu sąd apelacyjny ponownie zajmie się kwestią rygoru natychmiastowej wykonalności na wyrok Sądu Okręgowego – wynika z wypowiedzi Pawła Narkiewicza, akcjonariusza i członka zarządu budowlanej firmy. Chodzi o zasądzoną na rzecz gminy Ursynów kary w wysokości 73,9 mln zł plus odsetki za nieterminowe oddanie do użytku hali widowiskowo-sportowej (w sumie to kwota ponad 120 mln zł). Wniosek Mostostalu-Export o zawieszenie rygoru natychmiastowej wykonalności został uwzględniony. Został on jednak zaskarżony przez gminę Ursynów.

Narkiewicz ocenia, że nawet w razie niepomyślnego rozstrzygnięcia sprawy jesz szansa na uratowanie Mostostalu. – Obawiam się, że w takiej sytuacji nie będziemy mieli innego wyjścia niż złożenie wniosku o upadłość układową, co też jest formą ratowania spółki – mówi. – W takiej sytuacji będziemy chcieli przedstawić biznesplan, który uzasadni tę formę upadłości – dodaje.

Akcjonariusz budowlanej firmy informuje, że z zakończonego niedawno audytu zleconego przez nowe władze firmie Ernst & Young wynika, że Mostostal był źle zarządzany. – Wynagrodzenia zarządu były nieadekwatne do sytuacji finansowej spółki. Firma została wpędzona w liczne procesy. Od roku praktycznie nie prowadzi działalności operacyjnej. Komornik zablokował jej konta – wylicza Narkiewicz. Do początku lipca Morostal-Export był zarządzany przez Michała Skipietrowa. Długoletni prezes został jedna zawieszony w obowiązkach na trzy miesiące przez radę nadzorczą, która została wybrana 30 czerwca.

Sądny wrzesień dla Mostostalu-Export

Sądny wrzesień dla Mostostalu-Export