Akcjonariusze Polimeksu-Mostostalu ograniczyli władzę prezesa. Zgodnie z ich wczorajszą decyzją do statutu trafi zapis, że członkowie zarządu będą powoływani przez radę nadzorczą po konsultacjach z prezesem oraz że nadzór będzie zatwierdzał strukturę i kompetencje zarządu. Prezes nie będzie ponadto mógł w pojedynkę reprezentować budowlanej firmy. Dotychczas pozostali członkowie zarządu Polimeksu powoływani byli przez radę, ale na wniosek prezesa. Także na jego wniosek były określane struktura i kompetencje zarządu.
Jaskóła: niewiele się zmieniło
– Również przed dokonaną zmianą statutu to rada powoływała zarząd. Z mojego punktu widzenia istotna jest atmosfera współpracy, budowa zaufania i troska o dobro firmy, przejawiająca się wyborem najbardziej odpowiednich osób do władz spółki – komentuje Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu. – Wszystkie istotne decyzje podejmowaliśmy dotychczas zespołowo, uchwałami na posiedzeniach zarządu. Dlatego zmianę sposobu reprezentacji spółki traktuję nie jako ograniczenie uprawnień prezesa, lecz administracyjne uregulowanie tej kwestii. Z punktu widzenia spółki i zarządu niczego to nie zmienia – dodaje.
Zarząd się powiększy?
Akcjonariusze Polimeksu zmodyfikowali też skład rady nadzorczej. Powołani do niej zostali rekomendowani przez ING OFE Dariusz Formela i Dariusz Krawczyk, Andrzej?Bartos zgłoszony przez Pioneer Pekao Investment Management i Paweł Dłużniewski z ramienia Generali OFE. Zastąpią oni trzech odwołanych członków rady.
Zdaniem analityków rada nadzorcza spółki nie zdecyduje się na trzęsienie ziemi w zarządzie, gdyż mogłoby to zagrozić spółce. Nie wykluczają jednak, że może on zostać poszerzony. – Jeśli rada nadzorcza zdecyduje się na powiększenie zarządu, to pewnie powoła do niego osobę odpowiedzialną za finanse, która czuwałaby nad raportowaniem, kosztami i rozliczaniem kontraktów – mówi jeden z nich.
Na rynku pojawiają się głosy, że naturalnym kandydatem na członka zarządu Polimeksu wydaje się Dariusz Krawczyk. – Były prezes Synthosu mógł zostać powołany do rady, by przyjrzeć się spółce, a z czasem może trafić do zarządu. Trudno bowiem oczekiwać, by taki menedżer zadowolił się pracą w radzie, gdy mógłby realizować procesy restrukturyzacyjne – mówi jeden z naszych rozmówców.?Jego zdaniem Krawczyk mógłby zasilić zarząd firmy jeszcze w tym roku, choć nie należy oczekiwać, że nastąpi to już w najbliższym czasie.