Paged przekształca się w fundusz inwestycyjny­

Producent chce wyjść z segmentów stanowiących trzon jego biznesu. Analitycy i fundusze są sceptyczni

Aktualizacja: 17.02.2017 00:04 Publikacja: 05.03.2012 12:00

Daniel Mzyk, prezes meblowego Pagedu

Daniel Mzyk, prezes meblowego Pagedu

Foto: Archiwum

 

Produkujący meble i sklejkę Paged przekształca się w fundusz inwestycyjny. Spółka matka skupi się na przeprowadzaniu fuzji i przejęć, zwiększaniu wartości przedsiębiorstw i odsprzedawaniu ich z zyskiem. Na początek pod młotek może pójść segment sklejki. Paged zapowiada, że będzie gotowy do sprzedaży zakładów produkujących sklejkę latem i będzie chciał nie mniej niż 200 mln zł.

Krystian Brymora, analityk z DM BDM, ocenia, że wyznaczona przez zarząd cena za fabryki sklejek wydaje się mało realna. – Co prawda EBITDA tego segmentu w 2011 roku mogła sięgnąć około 60 mln zł, ale utrzymanie takich wyników w bieżącym roku, przy wysokich kosztach drewna i płaskim rynku sklejki, jest nierealne. Trudno szacować tegoroczny wynik, ale według założeń zarządu mógłby on być niższy o jakieś 15 mln zł. W takim wypadku wycena segmentu sklejkowego byłaby grubo poniżej 200 mln zł – oblicza Brymora.

Pytany o plany przekształcenia się Pagedu, kojarzonego z produkcją mebli, w fundusz mówi, że „na razie jest to wizjonerstwo". – A jak ocenia to rynek, widać choćby po zmniejszeniu zaangażowania w kapitale spółki przez inwestorów finansowych – dodaje. W ostatnim czasie poniżej progu 5 proc. głosów zeszły Millennium FIO i ING Parasol FIO.

Paged, już jako fundusz, chce lokować pieniądze m.in. w nieruchomościach komercyjnych i mieszkaniowych, firmach zarządzających wierzytelnościami, spółkach z segmentu finansowego, projektach internetowych i związanych z e-commerce, a także podmiotach działających w obszarze wyposażenia wnętrz i sektorze materiałów drzewnych. – Produkcja mebli jest nierentowna i z niej chcemy rezygnować. Całkiem inaczej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o handel meblami. W tym obszarze rozważymy możliwości inwestycyjne – mówi Daniel Mzyk, prezes Pagedu (rozmowa obok).

W ciągu najbliższych miesięcy spółka wzmocni swój portfel inwestycyjny dwoma projektami. Na razie prezes Mzyk nie ujawnia, w jakie nowe obszary wejdzie Paged. W tym roku wartość inwestycji ma sięgnąć 100 mln zł. Znaczna część tej kwoty pójdzie na zwiększenie zaangażowania w windykacyjną firmę DTP. Około 20 mln zł spółka przeznaczy na dokończenie budowy galerii handlowej w Warszawie. Oczekuje stopy zwrotu z każdej inwestycji rzędu 25–30 proc.

[email protected]

Pytania do... Daniela Mzyka, prezesa meblowego Pagedu

Paged zwiększył zaangażowanie w windykacyjnej spółce DTP. Skąd zainteresowanie firmą, której przychody wynoszą niespełna 5 mln zł?

To jest bardzo dobry biznes w rozwijającym się sektorze. Do DTP weszliśmy jako akcjonariusz około rok temu i w tym czasie wartość pakietu akcji należącego do Pagedu znacząco wzrosła. Ten przyrost można oszacować na od 15 do 20 mln zł. Wierzymy, że w przyszłych kwartałach spółka zaskoczy dużą dynamiką wzrostu przychodów. Jeśli chodzi o wynik netto, to w tym roku powinien być on dwucyfrowy, liczony w milionach.

W kolejnym etapie chcecie zwiększyć zaangażowanie do ponad 50 proc., odkupując brakujący pakiet od obecnych właścicieli DTP w zamian za wasze akcje. Do kogo skierujecie emisję?

Rozmawiamy z funduszem Copernicus, który jest największym właścicielem DTP. To od spółek zależnych od tego funduszu kupiliśmy ostatnio pakiet akcji.

Jaka będzie cena nowych akcji? Ostatnio mówił pan, że może się ona wahać od 9 do 11 zł, czyli być niższa od obecnego kursu.

Ostateczna cena nie została jeszcze ustalona. Zakładamy, że nie będzie ona znacząco odbiegać od średniej z ostatnich sześciu miesięcy, przy czym dopuszczamy ewentualne kilku lub kilkunastoprocentowe dyskonto w związku z wielkością emisji.

Paged chce sprzedać te segmenty, które stanowią trzon jego biznesu. Sklejką interesowały się fundusze private equity. Kiedy pozbędziecie się tego biznesu?

Od kilku miesięcy rozmawiamy z doradcami, którzy widzą, że jest to bardzo atrakcyjny biznes, i przygotowujemy się do transakcji. Będziemy do tego gotowi najwcześniej w sierpniu po całkowitym zintegrowaniu Paged Sklejki i Sklejki Pisz. Ale to, czy wyjdziemy z tego biznesu już w tym roku, będzie zależało od oferty.

Jaką cenę chcecie uzyskać?

Jestem skłonny sprzedać ten biznes po wskaźniku wyższym niż przeciętny mnożnik EBITDA (zysk operacyjny z?amortyzacją – red.) kształtujący się dzisiaj na rynku dla akcji podobnych podmiotów. Chciałbym wziąć za sklejkę nie mniej niż 200 mln zł, choć zdaję sobie sprawę, że kapitalizacja całej firmy sięga obecnie 100 mln zł. Ale jeśli oferta będzie kiepska, to do transakcji nie dojdzie, bo to jest podmiot, jakich mało na rynku. Ma stabilne przychody i nowoczesny park maszynowy, co umożliwia mu rozwój.

Więc dlaczego chcecie go zbyć?

Zrobiliśmy, co się dało w tym segmencie, uporządkowaliśmy zakłady, mamy dobre wyniki. W długiej perspektywie nie jesteśmy w stanie rosnąć w tym biznesie w tempie 10-proc. rocznie. Sklejka, podobnie jak segment mebli, jest obciążona ryzykiem związanym z dostępem do surowca i jego kosztami oraz dużą konkurencyjnością w branży. Trzeba zatem sprzedać ten biznes w momencie, kiedy osiąga najlepsze wyniki. A po trzech kwartałach mieliśmy 22 mln zł czystego zarobku z tego segmentu i 48 mln zł EBITDA.

Szukaliście też inwestora dla mebli, ale nie było chętnego.

Na razie nie ma komu sprzedać tego biznesu. Dlatego w tym roku chcemy obniżyć koszty o kilka milionów złotych. Oszczędzimy m.in. na energii i transporcie. Scentralizujemy też zakupy surowca i będziemy go wykorzysty- wać bardziej optymalnie. Wierzymy, że działania te pozwolą nam zakończyć ten rok z kilkumilionowym zyskiem operacyjnym. W przyszłym roku zakładamy kilkanaście milionów złotych zysku EBITDA.

Dopiero w 2013 r., kiedy pokażemy wyniki, będziemy się starać o kredyty na sfinanso- wanie modernizacji naszych zakładów lub znalezienie inwestora strategicznego. Dla przeprowadzenia pełnej moderni- zacji zakładów potrzeba 40–50 mln zł.

A kiedy chcecie sprzedać Paged Meble?

Zakładamy, że stanie się to za trzy lata. Przez ten czas firmy z branży powinny odżyć.

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją