Notowania Globe Trade Center zanurkowały wczoraj o 11,5 proc., do 7,43 zł. Wpłynęły na to trzy czynniki. Po pierwsze deweloper pokazał kiepskie wyniki. Strata netto sięgnęła 270,4 mln euro (ponad 1,1 mld zł), wobec 41,9 mln euro czystego zysku wykazanego rok wcześniej. Inwestorzy zareagowali negatywnie także na informację o planowanej emisji akcji o wartości 100 mln euro oraz zapowiedź odejścia Eli Alroya, szefa rady nadzorczej GTC.
Zaskoczyła skala odpisów
Rynek już od pewnego czasu spodziewał się, że GTC zakończy rok pod kreską. Widać to było po spadających notowaniach dewelopera. Ale wszystkich zaskoczyła wysokość straty wynikająca z przeszacowania wartości nieruchomości w południowo-wschodniej Europie. Odpis aktualizujący w IV kwartale wyniósł 118,2 mln euro, a w całym roku sięgnął 296 mln euro. – Spodziewałem się, że IV kwartale odpisy będą jednocyfrowe, licząc w milionach euro, zaś w całym roku nie przekroczą 200 mln euro. Tymczasem mieliśmy do czynienia z kontynuacją negatywnych trendów w Rumunii i Bułgarii, mimo że przeszacowania dotyczące tych rynków były znaczące już w III kwartale – mówi Cezary Bernatek z KBC Securities.
Przedstawiciele spółki przeszacowania tłumaczą wpływem kryzysu strefy euro na rynek nieruchomości i kredytowy. – Wykazana strata jest tylko na papierze. Jest wynikiem ostrożności w podchodzeniu do wycen nieruchomości – zaznacza Alroy. Twierdzi, że w momencie odbicia na rynku wartość aktywów zostanie przeszacowana w górę. – Mamy nadzieję, że w Polsce dojdzie do tego w ciągu roku lub dwóch lat. Na południu Europy, np. w Bułgarii, nastąpić to może w perspektywie 3 – 4 lat – twierdzi szef nadzoru GTC.
Prace nad prospektem
Tymczasem w celu zwiększenia płynności finansowej GTC przygotowuje się do przeprowadzenia emisji z zachowaniem praw poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. Władze spółki liczą na dokapitalizowanie jej kwotą 100 mln euro i już pracują nad prospektem. Ostateczną decyzję podejmą akcjonariusze podczas kwietniowego NWZA. – Od ich zgody i sytuacji rynkowej uzależniamy złożenie prospektu emisyjnego oraz przeprowadzenie transakcji w 2012 roku – informuje Erez Baniel, dyrektor finansowy dewelopera. Zaznacza, że pieniądze z emisji zapewnią spółce stabilniejszą sytuację finansową w latach 2013 – 2014, kiedy zapada część jej obligacji.
Główny akcjonariusz GTC, firma Kardan, zapowiedziała udział w emisji proporcjonalnie do udziałów w spółce (ma 27,8 proc. akcji, ale jeszcze na początku ub.r. miała 43,1 proc.). Czy z praw poboru skorzystają fundusze z akcjonariatu GTC? Zarządzający z ING OFE (ma 10,5 proc. akcji) oraz Aviva OFE (7,23 proc.) nie chcieli ujawniać swoich zamiarów inwestycyjnych. Z wypowiedzi przedstawicieli spółki wynika zaś, że instytucje raczej wezmą udział w emisji. – Konsultowaliśmy różne scenariusze z inwestorami finansowymi. Najbardziej odpowiadał im ten zakładający emisję z prawem poboru – ujawnia Mariusz Kozłowski z zarządu GTC.