Giełdowy Libet zapowiada, że w całym roku będzie chciał utrzymać marżę brutto na sprzedaży. W pierwszym półroczu sięgnęła ona 16,6 proc. (wynik na tym poziomie wyniósł 14 mln zł na plusie).
Grupa specjalizująca się w produkcji kostki brukowej zakończyła minione półrocze z 84,6 mln zł przychodów i 4,7 mln zł straty netto. W tym samym okresie minionego roku sprzedaż sięgnęła 114,4 mln zł, a czysty zarobek 3,6 mln zł. Thomas Lehmann, prezes Libetu, informuje, że spadek sprzedaży związany jest z tym, że firma wprowadziła restrykcyjną politykę egzekwowania należności.
– Zmieniliśmy trochę naszą strategię. Zdecydowaliśmy, że najważniejsze jest, żeby klient zapłacił, a nie sprzedaż na papierze – tłumaczy Lehmann. Przedstawiciele firmy zapewniają, że dzięki temu firma nie ma zagrożonych należności. – Należności przeterminowane są bardzo dobrze zabezpieczone, dzięki czemu nie musieliśmy dokonywać żadnych odpisów nawet po rewizji dokonanej przez audytora – mówi Ireneusz Gronostaj, członek zarządu Libetu. Jego zdaniem nie ma też żadnych przesłanek, które wskazywałyby, że odpisy będą potrzebne w drugim półroczu. Za spadkiem sprzedaży w pierwszym półroczu stoi również to, że spółka zdecydowała się na podniesienie cen. Więksi konkurenci nie poszli tym tropem, przez co Libet stracił kilka dużych kontraktów.
W pierwszym półroczu 38 proc. sprzedaży Libetu wygenerował segment premium. Oznacza to wzrost o 6 pkt proc. w porównaniu z tym samym okresem minionego roku. Zdaniem przedstawicieli spółki w całym 2012 r. udział ten nie będzie wyższy w związku z tym, że w drugim półroczu wiele zamówień pochodzi z segmentu przemysłowego.