Mimo trudnego rynku, nie czujemy kryzysu

Z Maciejem Formanowiczem, prezesem Fabryk Mebli Forte rozmawia Aneta Wieczerzak-Krusińska.

Aktualizacja: 14.02.2017 23:08 Publikacja: 22.10.2012 06:00

Mimo trudnego rynku, nie czujemy kryzysu

Foto: Archiwum

Z jednej strony po ośmiu miesiącach tego rok sprzedaż mebli zmniejszyła się o ok. 3,5 proc. do blisko 17,4 mld zł, ale w samym sierpniu mieliśmy do czynienia z prawie 20-proc. wzrostem wobec analogicznego miesiąca 2011?r. We wrześniu produkcja znów spadła o 18,1 proc. Jaki w końcu jest trend?

Rynek jest nadal bardzo słaby i jeden dobry miesiąc jeszcze o niczym nie świadczy. W branży widać panujący kryzys, który różnie rozkłada się na poszczególne kraje i firmy. Im dalej na północ, tym lepiej. To samo dotyczy sprzedawanych produktów. Najlepiej radzą sobie te przedsiębiorstwa, które oferują meble ze średniej, niższej półki. Im produkty są droższe, tym gorzej się sprzedają. To wyznacznik obecnych czasów. Dlatego odbicia w całej branży nie należy się spodziewać. Niemniej jednak są firmy, które w tej sytuacji dobrze sobie radzą.

Forte czuje kryzys?

W tej chwili nasze moce wytwórcze są w pełni obłożone, mamy dobrze sprzedające się produkty i serwis. Dlatego jeśli kryzys nas dotknie, to jako jednych z ostatnich w branży. Tymczasem w ogóle go nie czujemy.

Po I półroczu wasze przychody wzrosły o 15 proc., do 263,35 mln zł, ale zysk operacyjny wyniósł niewiele ponad 16,1 mln zł wobec 25,9 mln zł rok temu. Skąd ten spadek rentowności?

Nasza rentowność wcale nie spadła. W ubiegłym roku sprzedaliśmy aktywa w Rosji, więc bez uwzględniania tego jednorazowego zdarzenia, wynik operacyjny nawet się poprawił.

Jaka będzie dla Forte druga połowa roku?

Będzie na pewno lepsza niż pierwsze półrocze, bo końcówka roku sezonowo zawsze taka jest. Drugie półrocze powinno być też bardziej udane w stosunku rok do roku.

Jak radzicie sobie na polskim, dotąd spadającym rynku?

Pomimo słabej koniunktury nasza sprzedaż w Polsce obecnie się poprawia. Ale to – jak wspomniałem – zależy od produktów, które się oferuje.

A wasz główny rynek, czyli Niemcy?

Niemcy są cały czas bardzo dobrym rynkiem. Notujemy tam niekiedy nawet dwucyfrowy wzrost. Ale to wcale nie oznacza, że cały tamtejszy rynek rośnie. On po prostu trzyma się na przyzwoitym dotychczasowym poziomie, zresztą jako jedyny w zachodniej Europie. W pozostałych krajach branża meblowa nie ma się tak dobrze, ale to w niewielkim stopniu wpływa na nasze rezultaty.

To chyba oznacza, że wielu przedsiębiorców będzie wychodzić z tego biznesu.

Nie należy się spodziewać poprawy sytuacji. Tak naprawdę przyszły rok zweryfikuje kto w nim przetrwa, a kto odpadnie. Doświadczenie podpowiada mi, że chętnych na przejmowanie takich słabo radzących sobie firm nie będzie. A więc będą one likwidowane. Do takich stwierdzeń istnieją zresztą już konkretne pewne przesłanki. Mogę tylko powiedzieć, że dostajemy zwiększoną liczbę zapytań na produkty, które do tej pory robiła nasza konkurencja.

Sprzedaliście fabryki na Wschodzie, ale mieliście plan zwiększania tam eksportu. W tym roku chcieliście tam sprzedać meble za około kilka milionów złotych, ale docelowo mówicie o kilkudziesięciu milionach złotych. Czy uda się zrealizować tegoroczne założenia?

Zawieramy nowe kontrakty i zwiększamy eksport na Wschód, co pokazuje, że przyjęta przez nas strategia się sprawdza. Mogę tylko powiedzieć, że w tym roku na pewno odnotujemy wzrost w tym zakresie wobec ubiegłego.

Zrezygnowaliście z kupna fabryk w Niemczech, ale rozważaliście akwizycję na południe od granicy Polski. Analizowaliście rynki Czech, Słowacji i Węgier. Czy są już jakieś decyzje?

Pracujemy nad tym tematem. Rozmowy cały czas się toczą, ale konkretnych decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Należy się ich spodziewać dopiero w przyszłym roku. Dziś mogę powiedzieć jedynie, że myślimy na pewno o rozwijaniu zdolności produkcyjnych.

Gdzie zatem chcecie dokonać przejęcia?

Na pewno nie w Polsce, gdzie sytuacja surowcowa jest niepewna, co wpływa na ceny drewna. Podejmując tę decyzję będziemy się kierować przede wszystkim koniecznością uniezależnienia się od tej sytuacji. Myślimy o rozwoju bazy surowcowej. Z oczywistych względów nie będziemy chcieli już wracać do Rosji, zrezygnowaliśmy też z planów kupna zakładów na Zachodzie. Pozostaje więc południe Europy, ale szczegółów nie chciałbym na razie ujawniać.

CV

Prezes i największy akcjonariusz Fabryk Mebli Forte (kontroluje 29,53 proc. jej kapitału) zasiada także w zarządzie Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. Jest tam wiceprezesem. W 2011 r. przychody Forte sięgnęły 527,2 mln zł, a zarobek netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej przekroczył 38,4 mln zł. Po półroczu br. było to odpowiednio 263,36 mln zł i 24,2 mln zł.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku