Wszystko za sprawą wezwania na akcje budowlanej firmy ogłoszonego przez hiszpański Dragados, który kontroluje 66 proc. jej kapitału zakładowego. W wyniku wezwania Dragados zamierza kupić 9,35 mln papierów spółki, co pozwoliłoby mu zwiększyć udział w jej kapitale do 100 proc. Hiszpański inwestor nie określił minimalnej liczby akcji, na jaką złożone muszą zostać zapisy, żeby wezwanie doszło do skutku. Dragados płaci za papier 3,92 zł. Jedynie za papiery kupowane od Marka Stefańskiego płacić będzie po 3 zł. Założyciel Pol-Aquy kontroluje 12,98 proc. jej kapitału. Znaczącymi akcjonariuszami poza Dragadosem i Stefańskim są jeszcze fundusze Pioneer Pekao Investment Management i ING OFE, które kontrolują odpowiednio 6 proc. i 5,12 proc. kapitału spółki.
Zgodnie z przepisami cena w wezwaniu, które ma się zakończyć skupieniem 100 proc. akcji, nie może być niższa od średniego kursu z ostatnich sześciu i trzech miesięcy oraz od najwyższej ceny, po jakiej wzywający kupował akcje danej firmy w ciągu ostatnich 12 miesiący. Dragados poinformował, że średnia cena z ostatnich sześciu miesięcy to 3,92 zł, a z ostatnich trzech miesięcy to 2,93 zł. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Dragados nie kupował zaś papierów Pol-Aquy.
Przyjmowanie zapisów w wezwaniu rozpocznie się 13 sierpnia i potrwa do 17 września. Przewidywany termin zakupu to 20 września.
Dragados znaczącym akcjonariuszem Pol-Aquy został w październiku 2009 r. W rozliczonym wówczas wezwaniu kupił 65,53 proc. walorów polskiej firmy za 486,6 mln zł. W efekcie osiągnął próg 66 proc. w kapitale zakładowym, gdyż wcześniej miał 0,47 proc. akcji spółki. W tamtym wezwaniu akcja Pol-Aquy została wyceniona na 27 zł. Przed ogłoszeniem wezwania do sprzedaży 47,34-proc. pakietu zobowiązał się Stefański.