Fuzja, która z powodu oporu Banku Pekao w pewnym momencie stanęła pod znakiem zapytania, jest na ostatniej prostej. Kilkumiesięczne negocjacje pomiędzy TDJ (podmiot ten kontroluje obecnie 70,6 proc. kapitału Famuru oraz 32,9 proc. Kopeksu) a wierzycielami zmagającego się z olbrzymimi kłopotami Kopeksu zakończyły się podpisaniem przez strony wstępnego porozumienia. Określa ono warunki restrukturyzacji Kopeksu.
W środę po południu notowania Famuru szły w górę o 3,1 proc., do 4,3 zł. Papiery Kopeksu taniały zaś o 4,6 proc., do 4 zł.
Nie będzie wezwania?
– Porozumienie było już uwzględnione w cenach obu spółek, bo z komunikatów bieżących wynikało, że rozmowy zbliżają się do szczęśliwego końca – komentuje Zbigniew Porczyk, analityk Trigon DM. Jego zdaniem spadek notowań w przypadku Kopeksu jest reakcją na treść wstępnego porozumienia.
– Inwestorzy zainteresowani walorami Kopeksu liczyli zapewne na wezwanie z premią ogłoszone przez TDJ, a prawdopodobieństwo takiego scenariusza w mojej ocenie zmalało – dodaje Porczyk. Zgodnie z treścią porozumienia TDJ obejmie większościową kontrolę nad Kopeksem, kupując akcje od Krzysztofa Jędrzejewskiego, który posiada obecnie 35,4 proc. walorów.
Parafowany w środę dokument stanowi bazę do dalszych rozmów dotyczących treści umowy restrukturyzacyjnej, która ma zostać podpisana do końca listopada bieżącego roku. – Ciężko mi sobie wyobrazić, że nie dojdzie do podpisania ostatecznej umowy restrukturyzacyjnej – uważa Porczyk.