W lutym walne zgromadzenie akcjonariuszy Herkulesa upoważniło zarząd do skupu do 11 proc. akcji. Za pierwszym razem odkupiono tylko 3,32 proc. kapitału, jednak obecnie trwa kolejna transza, w której spółka chce nabyć 1,2 mln akcji, stanowiących 2,76 proc. kapitału, po 4,2 zł za sztukę. Papiery zostaną umorzone. Co ciekawe, kilka tygodni temu prezes Grzegorz Żółcik w rozmowie z „Parkietem" tłumaczył, że w związku z przegłosowaniem przez akcjonariuszy znacznie wyższej, niż wnioskował zarząd dywidendy, spółka na razie nie zamierza wracać do skupu.
– Jesteśmy pewni, że założenia grudniowego skupu są atrakcyjne zarówno dla spółki, jak i jej akcjonariuszy, a proponowana cena nie odzwierciedla jeszcze w pełni korzystnych perspektyw, które stoją przed spółką w kolejnych latach – twierdzi wiceprezes Tomasz Kwieciński. – Chcieliśmy wykorzystać uprzednio wydaną przez walne zgromadzenie zgodę na skup akcji, która kończy się z dniem 31 grudnia 2017 r. – dodaje prezes Grzegorz Żółcik. Wyjaśnia, że skup akcji własnych jest realizowany dzięki środkom własnym, wypracowanym w toku bieżącej działalności operacyjnej oraz pochodzącym ze sprzedaży zbędnych aktywów. – Mówimy tu głównie o nieruchomościach. W ostatnich kwartałach zbyliśmy działki budowlane należące do PGMB Budopol w Mińsku Mazowieckim i Warszawie o wartości kilku mln zł. Do sprzedaży pozostała nam jeszcze zbędna nieruchomość przy ul. Szlacheckiej w Warszawie oraz działka Budopolu przy ul. Kaczorowej. Tym sposobem porządkujemy aktywa niezwiązane z głównym biznesem – komentuje Żółcik.
Prezes podkreśla, że Herkules jest w dobrej kondycji płynnościowej i gotówkowej oraz osiąga pozytywne przepływy pieniężne operacyjne, wsparte sprzedażą zbędnych aktywów. – Realizujemy inwestycje odtworzeniowe oraz możemy przeprowadzić skup akcji w zaproponowanej skali. Co ważniejsze dla zarządu spółki, komunikowane niekorzystne zdarzenia, które wpłyną negatywnie na skonsolidowany wynik grupy w 2017 r., mają charakter niegotówkowy – uspokaja Żółcik. Zaznacza, że skup akcji nie zmienia nastawienia zarządu do kontynuowania polityki dywidendowej, zakładającej wypłatę 40 proc. jednostkowego zysku netto. – Oczywiście konkretne rekomendowane poziomy będą zależeć od bieżącej sytuacji finansowej i potrzeb inwestycyjnych w 2018 r. – przypomina prezes.