Po bardzo mocnym otwarciu tygodnia na GPW, wtorek przynosi lekką korektę spadkową, chociaż dotyczy ona głównie indeksu WIG20. Ten ma bowiem problem z tym, by kontynuować marsz na północ i po dwóch godzinach handlu tracił na wartości 0,6 proc. Lepiej radzą dzisiaj sobie średnie i małe spółki. mWIG40 o godz. 11.00 zyskiwał 0,2 proc., podobnie jak sWIG80. Ten ostatni przebił tym samym okrągły poziom 30 tys. pkt i ustanowił nowy historyczny szczyt. Cofnięcie dzisiaj widać także w przypadku największych europejskich indeksów. Niemiecki DAX tracił 0,4 proc. „Siłą” imponuje CAC40, który utrzymywał się rano na niewielkim plusie, i to mimo kryzysu politycznego we Francji.
Czytaj więcej
Złoty nadal imponuje siłą, chociaż we wtorek rano nieco tracił na wartości.
Wall Street na plusie
Wzrosty przyniosła wczoraj również sesja amerykańska. S&P 500 zyskał na wartości 0,2 proc. i tym samym jest o krok od poziomu 6500 pkt. Nasdaq Composite zyskał z kolei niecałe 0,5 proc. Tematem numer jeden w Stanach Zjednoczonych jest oczekiwana obniżka stóp procentowych przez Fed.
- Po piątkowych danych z rynku pracy rynek w pełni wycenia trzy obniżki stóp procentowych ze strony FOMC do końca roku, co jest w naszej ocenie poprawne (taką wartość prognozowaliśmy zresztą od początku roku), ale zarazem nie pozostawia przestrzeni do dalszego wzrostu oczekiwań – sytuacja gospodarki musiałaby się naprawdę gwałtownie pogorszyć, żeby w ogóle rozważane były cięcia o skali 50 pb lub większej.
Na rynkach azjatyckich błysnął Kospi, który urósł prawie 1,3 proc. Hang Seng zyskał z kolei 1,1 proc. Słabiej tym razem zaprezentował się Nikkei225, który spadł 0,4 proc. W przypadku Japonii warto jednak zwrócić uwagę na dwa wątki. Pierwszy to rezygnacja premiera Ishiby, a drugi to deklaracja Banku Japonii o możliwości dalszych podwyżek stóp procentowych.