Klienci znowu skarżą się na bankierów

Tym razem chodzi o produkty oparte na portfelach wierzytelności, które nie tylko miały mieć gwarancję kapitału, ale i zysku.

Publikacja: 24.10.2018 05:10

Klienci znowu skarżą się na bankierów

Foto: Fotolia

Okazuje się, że klienci skarżą się nie tylko na sposób oferowania obligacji GetBacku przez Idea Bank i należącą do niej markę Lion's Bank, ale też na produkty oparte na portfelach wierzytelności.

Miała być gwarancja

Z relacji klientów wynika, że bankierzy Lion's Banku oferowali im „pierwsze rozwiązanie w oparciu o rynek wierzytelności z gwarantowanym zyskiem na poziomie co najmniej 5 proc. w skali roku oraz z pełnym zabezpieczeniem kapitału". Przekonywali, że zysk z tego rozwiązania „może być dużo wyższy niż rzekomo gwarantowane 5 proc., a dotychczas proponowane przez bank rozwiązania oparte o wierzytelności przynosiły 8—10 proc. zysku". Bankierzy przekonywali, że gwarancja kapitału oraz zysku jest potwierdzona na piśmie i „nie jest to zabieg marketingowy". Inwestycja miała trwać cztery lata – po pierwszym roku wypłacone miało być 15 proc. kapitału, drugim 25 proc., trzecim i czwartym po 30 proc. plus zysk w wysokości co najmniej 5 proc. rocznie (po kosztach, czyli – jak określali to bankierzy – „na rękę"). Podobnie jak w przypadku oferowanych obligacji GetBacku przekonywano, że oferta jest ograniczona pod względem czasu i ilości, a w razie zainteresowania klienta jego lokata bez utraty odsetek zostałaby zamieniona w oferowany produkt.

Bankierzy w e-mailach (pochodzą m.in. z końcówki 2016 r.) wyjaśniali w uproszczeniu, na czym polega kupno wierzytelności bankowych, jednak w przypadku tej konkretnej oferty w żadnym miejscu nie pojawia się nazwa GetBacku. Prawdopodobnie były to produkty oferowane przez jedno z TFI współpracujących z GetBackiem przy portfelach wierzytelności. Pojawia się też nazwa towarzystwa ubezpieczeniowego, które wcześniej zaprzeczało, jakoby oferowało produkty powiązane z GetBackiem.

Klienci, którzy zainwestowali w ten produkt, obawiają się o swoje oszczędności (pojawiają się informacje o redukcjach z powodu umorzeń). Idea Bank, zapytany przez nas o tę sprawę, odpowiedział, że „nie ma pewności, o jaki produkt i o jaką sytuację dokładnie chodzi, jednak wydaje się, że może to być produkt UFK (Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy – red.)", który według banku nie był jednak oferowany przez doradców Lion's Banku jako objęty ochroną kapitału ani gwarancją stopy zwrotu. „Klienci, decydując się na zakup produktu, byli poinformowani o ryzyku inwestycyjnym" – przekonuje Idea Bank.

Przedstawiciele tej instytucji wskazują, że w przypadku jakichkolwiek wątpliwości klienci mogą zgłosić reklamację, która zostanie rozpatrzona w trybie indywidualnym. „Bank dokłada najwyższej staranności, aby proces obsługi klienta był realizowany zgodnie z obowiązującymi procedurami" – zapewnia Idea Bank.

Czy jego klienci skarżyli się w tej sprawie do Komisji Nadzoru Finansowego? – Informacje na temat skarg kierowanych do KNF wobec konkretnych podmiotów nadzorowanych objęte są ustawową tajemnicą zawodową – odpowiada krótko Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Co dalej?

Na co mogą liczyć klienci, gdyby okazało się, że mają problemy z odzyskaniem kapitału lub rzekomo gwarantowanego zysku? Sytuacja może być podobna jak w przypadku oferowania obligacji GetBacku. Aby klienci mogli dochodzić roszczeń od domu maklerskiego lub banku, musiałby zajść któryś z kilku warunków: wprowadzenie w błąd podczas oferowania, bezumowne świadczenie doradztwa inwestycyjnego albo świadczenie takiej usługi w sposób wadliwy, tzn. niezgodny z wymogami określonymi w ustawie o obrocie, oraz wystąpienie konfliktu interesów. Zdaniem prawników sam misselling, czyli sprzedawanie produktów inwestycyjnych niewłaściwej grupie klientów, to trochę za mało, aby przypisać domowi maklerskiemu odpowiedzialność odszkodowawczą. Musi zachodzić element tzw. deliktu, czyli np. wprowadzenie w błąd poprzez nieprzekazanie pewnych informacji, które są istotne z punktu widzenia rozsądnego inwestora, albo ich zafałszowanie. Nawet w formie przemilczenia albo bagatelizowania niektórych informacji. Jeśli instytucja świadomie wprowadzała klientów w błąd, może ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny