Konsolidacja banków już widoczna w produktach

Kilka największych banków zdominowało rynek, ale eksperci uspokajają – klienci nie powinni obawiać się istotnego pogorszenia oferty i wzrostu cen.

Publikacja: 29.10.2018 05:15

Konsolidacja banków już widoczna w produktach

Foto: Fotolia

Konsolidacja w sektorze, choć nie jest jeszcze tak bardzo widoczna w liczbie banków, bo tych rozpoznawalnych komercyjnych wciąż jest blisko 20, to pod względem produktów już jest zauważalna.

Najwięksi zyskują rynek

Udział sześciu największych banków w depozytach i kredytach sektora niefinansowego na koniec 2011 r. wynosił odpowiednio 65 proc. i 59 proc., trzy lata później był już wyższy o 5 pkt proc. i 10 pkt proc. Według naszych szacunków (uwzględniają przejęcie Deutsche Banku Polska i Raiffeisen Polbanku przez Santander Bank Polska i BGŻ BNP Paribas) udział pierwszej szóstki na koniec roku wyniesie w depozytach już 73 proc., a w kredytach 72 proc.

Dużą koncentrację widać też w danych dotyczących pojedynczych produktów. Z danych Ipopemy wynika, że największa szóstka ma w tym roku prawie 89 proc. udziału w sprzedaży hipotek, a Biuro Informacji Kredytowej podaje, że pierwsza piątka miała w połowie ub.r. 76 proc. udziału w kredytach ratalnych, 61 proc. w kartach kredytowych i 56 proc. w kredytach gotówkowych.

Teraz udziały te są najprawdopodobniej wyższe i będą się zwiększać, bo kolejne banki się łączą, a rynek łatwiej zdobywać dużym graczom – ze względu na efekty skali. – Koncentracja sprzedaży na rynku kredytów hipotecznych czy konsumpcyjnych nie wynika z braku konkurencji, ale właśnie z tego, że konkurencja jest tak zażarta – kilka banków ma tak atrakcyjną ofertę, że okresowo wypiera inne z tych segmentów – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.

Jego zdaniem większa niż wcześniej koncentracja nie powinna się odbić na ofercie dla klienta w najbardziej popularnych produktach. – Sytuacja zmieniłaby się dopiero, gdyby banków było o połowę mniej. Na rynku telekomunikacyjnym mamy cztery duże firmy, a oferta z roku na rok jest coraz atrakcyjniejsza. Nadal oferta banków i jej cena dla klientów są w znacznie większym stopniu uzależnione od regulacji i stóp procentowych niż od koncentracji – przekonuje Materna. Wskazuje, że podatek bankowy wpływa na oprocentowanie kredytów i depozytów oraz częściowo na prowizje, a regulacje dotyczące produktów inwestycyjnych na wielkość oferty. Na cenę usług wpływają też wysokie wymogi kapitałowe.

– Nie demonizowałbym rosnącej koncentracji. Wciąż są mniejsi gracze i nie sądzę, aby w przyszłości zniknęli, więc jeśli ci najwięksi zbyt znacznie podniosą ceny, mniejsi będą mogli to wykorzystać do zwiększenia udziału w rynku – wyjaśnia Kamil Stolarski, analityk Pekao IB. Wskazuje, że bariery wejścia w sektorze bankowym są duże, ale nie są nie do przeskoczenia. – Gdyby niewielka grupa graczy korzystała z wysokich cen i dużej koncentracji rynku, pojawiliby się inni chętni do tego, by na niego wejść, tak jak dziesięć lat temu, gdy powstawał Alior, Meritum czy Allianz Bank. Rynek nie znosi próżni i jeśli jest atrakcyjny, przyciągnie nowych graczy, którzy przywróciliby poziom konkurencji do normalnego poziomu. Wciąż konkuruje w Polsce ze sobą kilka, a nie dwa–trzy banki. Konkurencja jest spora, zmusza banki do inwestycji, dzięki czemu produkty, z których korzystają klienci polskich banków, są jednymi z najbardziej zaawansowanych w Europie, a na nawet na świecie – mówi Stolarski.

Jest też ryzyko

Przyznaje jednak, że powoli może dochodzić do pogarszania sytuacji klientów, co widać na innych rynkach, gdzie jest silna koncentracja sektora bankowego, jak np. w Czechach. Tam stopy procentowe są takie same jak u nas i klienci mogą liczyć na co najwyżej 0,2 proc. za depozyty i nikt się nie kwapi do podnoszenia oprocentowania.

Materna uważa, że wpływ dużej koncentracji, a także udziału państwa w sektorze, ujawni się w kryzysie. – Teraz przeważają plusy: wyższa efektywność kosztowa i możliwości kredytowania dużych projektów, a to niższe ceny i wyższe wolumeny. Minusy są na razie „potencjalne" – to np. ewentualny upadek dużego podmiotu i wpływ na sektor czy znaczne ograniczenie akcji kredytowej przez dwa, trzy duże banki w czasie kryzysu.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny