– Nadal chcemy mocno zwiększać akcję kredytową. Naszą ambicją jest utrzymanie szybkiego tempa, powyżej rynku – mówi prezes Brunon Bartkiewicz. Bank spodziewa się, że w tym roku kredyty na rynku wzrosną o 5,2 proc. wobec 7,7 proc. w ubiegłym.
Zarząd zapytany o to, czy uda się utrzymać wzrost akcji kredytowej na poziomie z ubiegłego roku (16 mld zł), jak zwykle unikał odpowiedzi na temat konkretnych wartości. – Nie jest jednak tak, że wzrost jest celem ponad wszystko. Zakładamy wzrost akcji kredytowej pod warunkiem utrzymania jakości i dostrzegania z wyprzedzeniem zagrożeń pojawiających się na rynku – zaznacza Bartkiewicz. Przypomniał, że w ubiegłym roku „wszystkie silniki kredytowe działały na pełnej mocy".
ING Bank Śląski to najszybciej rosnący organicznie bank w Polsce w ostatnich latach. W 2018 r. jego portfel kredytów zwiększył się o 18 proc., do 104 mld zł. Depozyty urosły o 13 proc., do 115,9 mld zł.
W IV kwartale bank zaskoczył zyskiem netto o 10 proc. wyższym od prognoz (urósł przez rok o 23 proc.), ale głównie była to zasługa niższych o 28 proc. od oczekiwań odpisów kredytowych (spadły o 13 proc.). – Warto jednak zwrócić uwagę na wyższy niż prognozy wynik operacyjny, na który złożyła się poprawa zarówno po stronie przychodów (m.in. wysoki przyrost dochodów prowizyjnych), jak i niższe od oczekiwanych koszty. W IV kwartale utrzymana została dwucyfrowa roczna dynamika wolumenów, wskaźniki kwartalne także były stosunkowo wysokie. Rezultaty banku należy ocenić tym samym jako bardzo dobre. Roczny współczynnik P/E dla wyników wyniósł w IV kwartale ok. 14,1, czyli najprawdopodobniej w okolicach średniej – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.