Średnia prognoz Bloomberga zakłada, że w tym roku zysk sięgnie 910 mln zł, co oznaczałoby wzrost o ponad jedną czwartą. – Poprawa wyników Aliora w tym roku jest bardzo prawdopodobna. Przychody będą rosły wyraźnie szybciej niż koszty działania i ryzyka. Sprzyjać będzie silna gospodarka. Zagrożeniem może być większy niż oczekiwany wzrost odpisów, ale nie jest to mój bazowy scenariusz – mówi Kamil Stolarski, analityk Pekao IB.
Sam IV kwartał 2018 r. nie przyniósł pod względem zysku netto niespodzianek – wyniósł on 181 mln zł, o 26 proc. więcej niż rok wcześniej. Wynik prowizyjny był taki sam jak rok temu, ale o 7 proc. przebił oczekiwania. Koszty spadły o 10 proc. i były niższe od oczekiwań o 5 proc. Odpisy urosły o 9 proc., czyli nieco powyżej prognoz. Przed publikacją raportu niektórzy analitycy obawiali się, że odpisy mogą urosnąć mocniej ze względu na problemy Ruchu, któremu Alior udzielił – według nieoficjalnych informacji – kredytu na 163 mln zł.
Bank dokonał za to dodatkowych 244 mln zł odpisów na oczekiwane straty w ramach bilansu otwarcia, wynikającego wdrożenia z początkiem 2018 r. standardu rachunkowości IFRS9. Obciąża to kapitały, ale nie przechodzi przez rachunek wyników. To efekt wdrożenia do modelu IFRS9 komponentów uwzględniających cykliczność gospodarki. Na początku 2018 r. Alior w bilansie otwarcia już dokonał korekty – o ponad 1 mld zł. MR