Banki komercyjne w planach finansowych zakładają w tym roku wzrost zysku netto o 11,4 proc. – wynika z raportu Komisji Nadzoru Finansowego. Przypomnijmy, że w 2018 r. zysk netto banków komercyjnych wyniósł 13,9 mld zł, czyli urósł o 9,7 proc. Tegoroczny plan jest zatem ambitny i gdyby udało się go zrealizować, zysk sięgnąłby 15,46 mld zł.
Plany banków, przedstawiane KNF, rzadko są jednak precyzyjnie realizowane. W tym roku motorem napędowym ma być wynik odsetkowy (ma urosnąć o 11,3 proc.), co akurat nie dziwi, bo ten najważniejszy dla sektora rodzaj przychodów mocny był poprzednich latach, w ostatnich miesiącach zwyżkuje po 10 proc. rok do roku. Dziwi jednak duży optymizm banków co do wyniku z opłat i prowizji, który od paru lat jest pod presją, szczególnie słaby był w 2018 r. (spadł o 11 proc.) i spada także w pierwszych dwóch miesiącach tego roku. Banki zakładają, że te przychody urosną w tym roku aż o 11,2 proc.
To oznacza, że bankowcy są optymistyczni i zakładają, że przychody łączne będą rosły po około 10 proc., czyli wyraźnie szybciej niż koszty administracyjne (spodziewają się ich wzrostu o 5,6 proc.). W 2018 r. przychody ogółem urosły tylko o 1,8 proc., do 65 mld zł, zaś koszty działania bez amortyzacji o 1,7 proc., do 33,6 mld zł (dane są nieco zaburzone o dwie fuzje banków przeprowadzone w listopadzie, wcześniej tempo wzrostu przychodów i kosztów sięgało po 6 proc.).
Po boomie na rynku kredytów mieszkaniowych w 2018 r., gdy dzięki nowej sprzedaży rosnącej o 20 proc. portfel urósł o ponad 10 proc., banki zakładają, że wzrost portfela hipotek wyniesie w tym roku tylko 2,4 proc. Nadal mają mocno rosnąc kredyty konsumpcyjne (11,5 proc.). Kredyty dla przedsiębiorstw mogą urosnąć o 7,5 proc.
KNF podała, że w tym roku banki komercyjne planują wzrost wskaźników rentowności. Średni wskaźnik rentowności aktywów (ROA) zwiększyć się ma z poziomu 0,81 proc. odnotowanego na koniec 2018 r. do 0,90 proc, a zwrotu z kapitałów (ROE) wzrosnąć ma z 7,1 proc. do 7,9 proc.