Banki przygotowują ugody dla frankowiczów

Dotychczas klienci nie mogli liczyć na inne warunki niż przeliczenie kredytu po kursie NBP, ale rosnąca fala pozwów i przegrywane sprawy skłaniają banki do uatrakcyjnienia warunków porozumień.

Publikacja: 10.02.2020 05:13

Banki przygotowują ugody dla frankowiczów

Foto: 123rf

Santander Bank Polska przygotowuje nową ofertę ugód pozasądowych dla frankowiczów, która może zostać im przedstawiona w drugiej połowie roku – dowiedział się nieoficjalnie „Parkiet".

Jeszcze trwają prace

Z naszych informacji wynika, że prace są zaawansowane i niebawem dokument z głównymi założeniami i warunkami oferty ma zostać złożony w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego.

Santander potwierdza, że rozważa różne scenariusze. – Jesteśmy na wstępnym etapie badania ankietowego wśród klientów. Nie jesteśmy jeszcze gotowi na przedstawienie wiążących propozycji dla klientów, ale pracujemy, aby zaprezentować je niebawem – mówi Monika Nowakowska, rzeczniczka Santandera. Według naszych informacji plany takie ma też PKO BP. Bank odpowiada, że jeśli będzie planował jakiekolwiek zmiany, w pierwszej kolejności poinformuje o tym klientów.

– UKNF popiera polubowną, pozasądową formę rozwiązywania sporów pomiędzy podmiotami rynku finansowego a klientami w formule akceptowalnej przez obie strony – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik UKNF. Dodaje, że do właściwości organu nadzoru nie należy formalna akceptacja potencjalnych rozwiązań ugodowych między bankiem a klientami, do urzędu nie trafiły od banków żadne konkretne propozycje w tym zakresie.

Na czym mogłaby polegać propozycja ugód? Michał Gajewski, prezes Santandera, mówił na niedawnej konferencji, że propozycja banku na pewno nie może polegać na tzw. odfrankowieniu, czyli przewalutowaniu hipoteki na złote po kursie z dnia zaciągnięcia i zachowaniu korzystnej, bo obecnie ujemnej, stawki LIBOR. Scenariusze są różne, a według naszych źródeł poważnie rozważana jest opcja przeliczenia kredytu frankowego na hipotetyczny złotowy, analogiczny do frankowego, który byłby zaciągnięty w tym samym momencie (szczyt sprzedaży hipotek frankowych przypadł na lata 2005–2008). Mogłoby dojść do obliczenia sumy do tej pory spłaconych przez frankowicza rat i porównania tego z kwotą, jaką zapłaciłby przy hipotetycznym kredycie złotowym. Gdyby ta pierwsza kwota była wyższa, bank zwróciłby klientowi nadwyżkę. Po konwersji miałby on więc kredyt złotowy, zniknęłoby ryzyko kursowe, choć oprocentowanie miałby wyższe niż w kredycie frankowym (stawka WIBOR 3M wynosi 1,7 proc., LIBOR 3M -0,7 proc.).

Jednak większym problemem niż sama różnica sumy rat w kredycie frankowym i analogicznym złotowym jest wzrost kursu franka. Teraz sięga 3,95 zł, a sporo hipotek zaciąganych było przy kursie nieco ponad 2 zł (średnia szacowana jest na 2,50 zł) i dług wyrażony w złotych mocno urósł. Przewalutowanie – w zależności od tego, po jakim kursie – skutkować więc będzie kosztem dla banku. Rozważane jest też wydłużenie po konwersji na złote okresu spłaty, aby zachować wysokość miesięcznych rat.

– Odpowiedź klientów na próbę ugody będzie uzależniona od jej warunków. Zasada jest prosta: im większa korzyść dla klienta, tym większy koszt dla banku. Dotyczy to także czynnika czasu: szybkość ugód jest korzyścią dla klienta, ale dla banków oznacza ryzyko skumulowania kosztów w krótkim czasie, na co nie wszystkie banki stać – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.

Jego zdaniem wygląda na to, że propozycja może być adresowana głównie do klientów mających umiarkowane oczekiwania. Ugody mogą być atrakcyjne dla osób planujących sprzedaż mieszkania. Raczej nie skorzystają z nich klienci, którzy mają pieniądze, czas i odwagę, aby pójść do sądu, oraz ci, którzy nie zamierzają sprzedawać mieszkania.

Jedna trzecia to za mało?

GG Parkiet

Bankowcy nazywają opisywaną ofertę „sprawiedliwą". Ma być odpowiedzią na argumenty tych frankowiczów, którzy twierdzą, że kredyt w walucie został im wciśnięty przez sprzedawcę, bo sami chcieli złotowy. Ma to pokazać, którym klientom zależy tylko na próbie naprawy błędu, a którzy chcą ugrać coś więcej w sądach (darmowy kredyt).

Oczekiwania klientów zostały bardzo rozbudzone. Kiedyś przez polityków obiecujących ustawę, dziś przez kancelarie prawnicze. W 2017 r. PKO BP i Raiffeisen Polbank sprawdzali wśród swoich frankowych klientów zainteresowanie ofertą polegającą na umorzeniu odpowiednio 20 proc. i 30 proc. długu, aby po konwersji na złote miesięczna rata nie urosła. Odzew był znikomy, zainteresowanie wyraziło zaledwie parę procent z nich.

– Byłbym zdziwiony, gdybym zobaczył atrakcyjne dla frankowiczów warunki ugody. Zaoferowanie im wstecznego przejścia na kredyty złotowe byłoby dla banków dużym kosztem, w skali całego sektora można go szacować na 25–30 mld zł, a w dodatku byłby to wydatek skumulowany w czasie. Banki mające duże portfele hipotek frankowych nie mogą sobie pozwolić na zbyt duże ustępstwa. Zachęciłoby to zbyt wielu klientów do skorzystania z tej propozycji, a poza tym po prostu ich nie stać na taki skumulowany wydatek – dodaje Powierża.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny