To niewielka część całego banku, który mając niecałe 61 mld zł aktywów, lokuje się na dziewiątym miejscu pod względem wielkości komercyjnych kredytodawców w Polsce. Na pozostałe aktywa Banku Handlowego składa się głównie bankowość instytucjonalna (czyli obsługa przedsiębiorstw) o wartości
11 mld zł oraz inwestycje w dłużne aktywa finansowe (głównie obligacje skarbowe) warte 27,3 mld zł. Bank zapewnia, że nie wychodzi w całości z Polski. – Pozostaje ona priorytetowym rynkiem europejskim dla Citi w regionie EMEA. Będziemy nadal inwestować
i rozwijać naszą działalność instytucjonalną. Kontynuujemy również rozwój Citi Solutions Centers w Warszawie i Olsztynie – deklaruje David Livingstone, prezes Citi EMEA.
Jane Fraser jest od lutego tego roku prezesem Citigroup, amerykańskiego giganta mającego 75 proc. akcji Banku Handlowego, którym od 18 lat kieruje Sławomir sikora. Pod koniec marca menedżer zapowiedział, że nie będzie się ubiegał o kolejną kadencję na tym stanowisku.
Jednak sprzedaż biznesu detalicznego może spowodować, że z GPW zniknąłby cały Bank Handlowy, choć to zależy od tego, jaką strukturę transakcji wybraliby Amerykanie. Jedną z prostszych byłoby skupienie w drodze wezwania pozostałych poza ich rękami 25 proc. akcji banku, co przy obecnym kursie kosztowałoby ich 1,4 mld zł. Wtedy łatwo mogliby wydzielić i sprzedać bankowość detaliczną, a pozostała część w ich rękach byłaby na tyle mała, że prawdopodobnie KNF nie wymagałaby jej obecności na GPW. W czwartek przed ujawnieniem informacji o planach Citigroup kurs akcji Banku Handlowego nieznacznie spadał, ale pod koniec sesji rósł już o 4,9 proc., do 43 zł.