PKP sprzedało GPM Vindexus pakiet długów wartych około 32 mln zł. Znajdują się w nim wierzytelności wobec 66 tys. osób. Średnia zaległość wynosi prawie 500 zł. GPM Vindexus przyjął też od PKP zlecenie odzyskania 39 mln zł od 73 tys. dłużników. Te osoby również nie zapłaciły za przejazd pociągiem.

– To dla nas pierwsza tak duża umowa-zlecenie – mówi „Parkietowi” Jerzy Kulesza, prezes GPM Vindexus. – Zwykle decydujemy się na kupno pakietów wierzytelności, np. od banków albo firm telekomunikacyjnych.Windykacja długów PKP będzie prowadzona przez Vindexus we współpracy ze specjalizującą się w windykacji terenowej spółką Adimo Egze.

GPM Vindexus szykuje się do zakupów kolejnych pakietów wierzytelności. – Potrzebujemy na to pieniędzy – tłumaczy Jerzy Kulesza. 22 grudnia ma się odbyć nadzwyczajne zgromadzenie akcjonariuszy spółki, które ma zdecydować o podwyższeniu jej kapitału. – To będzie program emisji 5 mln akcji, która dadzą nam 25–30 mln zł – wyjaśnia prezes Kulesza. – Jeśli akcjonariusze zatwierdzą podwyższenie kapitału, to do stycznia 2011 r. będziemy chcieli sprzedać 1 mln akcji.

Przygotowywana przez spółkę emisja będzie bez prawa poboru.Po trzech kwartałach tego roku przychody ze sprzedaży GPM Vindexus wyniosły 10,9 mln zł. To o 2 mln zł mniej niż w tym samym czasie zeszłego roku. Zysk netto przekroczył 3,7?mln zł i był niższy od tego z 2009 r. o 200 tys. zł.W piątek na koniec sesji akcje spółki windykacyjnej kosztowały 5,6 po wzroście o 1,8 proc.