Akcje spółki spadły w czwartek o 12 proc., co stanowi największy spadek od ponad roku, dzień po tym, jak spółka ogłosiła zyski gorsze od oczekiwań i ostrzegła przed spowolnieniem w 2024 r. Przez większą część dnia kurs akcji zmierzał w stronę największego spadku od 2020 r., ale na zamknięciu ledwo uniknął tej różnicy.
Tesla podała w środę przychody i zyski. Przychody z branży motoryzacyjnej – ściśle monitorowany wskaźnik – wyniosły 21,6 miliarda dolarów w czwartym kwartale 2023 roku, co oznacza wzrost zaledwie o 1 proc. rok do roku. Jednak największym problemem były perspektywy Tesli. Producent samochodów elektrycznych powiedział, że wzrost wolumenu pojazdów w 2024 r. „może być znacznie niższy” niż tempo obserwowane w zeszłym roku, ponieważ firma pracuje nad wprowadzeniem na rynek w Teksasie swojego „pojazdu nowej generacji”. Przestrzegła inwestorów, że „obecnie znajduje się pomiędzy dwiema głównymi falami wzrostu”.
Inwestorzy obstawiający przeciwko wzrostom mają za sobą lukratywny dzień. Według firmy analitycznej Ortex Media, krótka sprzedaż zarobiła na Tesli od środowego zamknięcia ponad 2 miliardy dolarów. Po ponad dwukrotnym wzroście w 2023 r., akcje spółki spadły obecnie o 27 proc. w skali roku.