Choć maj indeksy warszawskiego parkietu rozpoczęły obiecująco, od odrabiania strat z ubiegłych miesięcy, wielu inwestorów wciąż liczy straty. Licząc od początku roku indeks szerokiego rynku WIG wciąż jest 6 proc. pod kreską. To efekt trwającej od początku stycznia korekty, która skonsumowała znaczną część wypracowanych w drugiej połowie 2012 r. zysków. Jednak nie wszyscy właściciele akcji mają w tym roku powody do narzekań.
Prymusi 2013 r.
Mimo trwającej na GPW korekty notowania niektórych spółek poruszają się w przeciwnym kierunku niż rynek. W dziesiątce najbardziej zyskownych spółek 2013 r. jednak na próżno szukać potentatów z WIG20. Jedynie pięć spółek z tego indeksu wypracowało dodatnią stopę zwrotu, ale zyski nie przyprawiają o zawrót głowy. Tylko akcje Eurocashu (w WIG20 dopiero od marca) zanotowały dwucyfrowy wzrost (30 proc.).
Prawdziwych okazji należało szukać na szerokim rynku. Najbardziej zyskowną inwestycją tego roku okazują się akcje Monnari. Wartość akcji odzieżowej spółki poszybowała od początku roku o ponad 300 proc., z 1,15 do 4,64zł. Sporym wzięciem wśród inwestorów cieszą się też papiery Polic. Kurs chemicznej spółki zyskuje już ponad 70 proc. To efekt dynamicznych zwyżek z ostatnich tygodni, które wywindowały notowania Polic do najwyższego poziomu od prawie pięciu lat. Powody do radości mogą mieć też akcjonariusze Lubawy. Mający ambitne plany rozwojowe producent specjalistycznej odzieży przez długi czas był niezauważany przez inwestorów, dopiero wiosna przyniosła zmianę. Na fali rosnącego zainteresowania inwestorów notowania Lubawy poszybowały o prawie 70 proc. Najlepsza tegoroczna dziesiątka przyniosła inwestorom nie mniej niż 40 proc. zysku i to zaledwie w okresie nieco ponad czterech miesięcy. Taki wynik tym bardziej robi wrażenie, że udało się go wypracować w okresie, gdy główne indeksy zanotowały stratę.
Przewidywalność i...
Zdaniem analityków ciekawe wnioski można wyciągnąć, jeśli prześwietlimy raporty finansowe tegorocznych prymusów. – Grupa tegorocznych liderów jest bardzo niejednorodna – zawiera bowiem spółki w bardzo dobrej sytuacji finansowej oraz spółki dopiero rozpoczynające wychodzenie z długoterminowego dołka fundamentalnego – przyznaje Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający Infinity8.
Adam Kaptur, analityk Millennium DM, wskazuje, że wśród rynkowych prymusów znalazły się podmioty, które przyzwyczaiły inwestorów do systematycznej poprawy wyników finansowych. – W części wymienionych spółek jest silna pozycja rynkowa pozwalająca na istotną poprawę rezultatów nawet w trudnych warunkach spowolnienia gospodarczego – wskazuje analityk. Najlepszym tego przykładem może być odzieżowy gigant LPP czy dystrybutorzy leków – Neuca i Farmacol. Zdaniem Łukasza Rosińskiego zainteresowanie inwestorów takimi walorami, jak LPP, Farmacol czy Police to efekt konsekwentnego realizowania przyjętej strategii, co znajduje potwierdzenie w stabilności i przewidywalności osiąganych wyników. Takie podmioty coraz trudniej znaleźć jednak na rynku, bo spowolnienie gospodarcze daje się spółkom coraz bardziej we znaki.