Dziesięciu prymusów z GPW

Choć rodzime indeksy od szczytów z 2007 r. wciąż są daleko, na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek bijących historyczne rekordy. Sprawdziliśmy, co je łączy.

Publikacja: 19.06.2013 14:00

Trend wzrostowy sprawił, że połowa spółek bijących rekordy na giełdzie ma najwyższe wskaźniki ceny d

Trend wzrostowy sprawił, że połowa spółek bijących rekordy na giełdzie ma najwyższe wskaźniki ceny do wartości księgowej (C/WK) spośród wszystkich spółek notowanych na GPW. W przypadku LPP, Eurocashu i Quercusa wskaźnik ten jest zbliżony do 10.

Foto: Bloomberg

Z jednej strony zachętą jest trwający zwykle od dłuższego czasu trend wzrostowy, z drugiej – zniechęcają wysokie wskaźniki wyceny. Wzięliśmy pod lupę dziesięć historycznie drogich spółek (bazując na wycenach z ostatnich tygodni). Zapytaliśmy analityków, czy wciąż warto je mieć w portfelu.

Oczekiwania na poprawę

Krzysztof Kozieł, analityk Biura Maklerskiego BGŻ, wskazuje, że wartość spółek, które w ostatnim czasie zachowywały się dużo lepiej niż rynek i znajdują się na historycznych poziomach, w największej mierze jest kreowana przez oczekiwania. – Najlepiej widać to na przykładzie Integera, którego większa część wyceny opiera się na wartości projektu Paczkomaty w Europie, będącego w początkowej fazie rozwoju. Inwestorzy patrzą na perspektywy wzrostu wyników finansowych, które z jednej strony mogą się wiązać ze wzrostowym rynkiem (w tym ze słabo spenetrowanymi nowymi rynkami), ekspansją działalności na istniejących i potencjalnych rynkach czy pracy nad poprawą efektywności – mówi Krzysztof Kozieł. Analityk zwraca uwagę, że  w przypadku większości z rekordowo wycenianych spółek, w ostatnich 12 miesiącach wyniki uległy znaczącej poprawie, co pozytywnie wpłynęło na wycenę.

W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Kolarz, analityk Biura Maklerskiego BPH. Zauważa, że za zwyżką notowań kryją się w dużej mierze oczekiwania odnośnie do wzrostu przychodów i zysków w najbliższych latach. – Prawie wszystkie spółki z tej grupy cechują się atrakcyjnymi, oczekiwanymi wskaźnikami P/E w stosunku do grupy porównawczej, co uzasadnia wzrost wyceny rynkowej akcji. Analizując omawiane spółki można wyciągnąć wniosek, że rynek premiuje podmioty, co do których spodziewany jest wzrost wypłacanych dywidend oraz spadek długu netto, a to obrazuje stabilną sytuację finansową tych podmiotów (np. Budimex). Niewątpliwie innym ważnym czynnikiem, sprzyjającym dobremu postrzeganiu tych spółek, jest to, że są one liderami w swoich obszarach działalności (np. Integer, LPP, Amica, Eurocash) – komentuje Tomasz Kolarz.

Z kolei Łukasz Wróbel z Noble Securities do najważniejszych czynników wspierających notowania historycznie drogich spółek zalicza ich silną pozycję rynkową. – Jeśli chcielibyśmy znaleźć wspólny mianownik łączący te spółki o bardzo różnej skali działalności i reprezentujące rozmaite branże, to myślę, że po stronie fundamentów, oprócz w większości solidnych wyników finansowych, można wskazać silną markę. Większość z tegorocznych liderów zwyżek to spółki, które w swoich kategoriach zbudowały sobie bardzo rozpoznawalną pozycję. Również inwestorzy, którzy z reguły nie analizują wnikliwie sprawozdań finansowych, zapytani o notowanych na GPW reprezentantów branży meblarskiej zapewne wskażą Forte, a branży AGD – Amicę, itd.  – zauważa analityk.

Jeszcze nie tak drogo

Zdaniem analityków ciekawe wnioski można wyciągnąć, jeśli weźmiemy pod lupę najczęściej stosowane przez inwestorów wskaźniki wyceny rynkowych prymusów. Trend wzrostowy sprawił, że połowa spółek bijących rekordy na giełdzie ma najwyższe wskaźniki ceny do wartości księgowej (C/WK) spośród wszystkich spółek notowanych na GPW. W przypadku LPP, Eurocashu i Quercusa wskaźnik ten jest zbliżony do 10. Z kolei w przypadku Integera i Budimeksu ma wartość około 5. Tymczasem średnia wartość wskaźnika C/WK dla spółek z WIG to zaledwie 1. Podobnie rzecz się ma ze wskaźnikami ceny do zysku (C/Z). Wyraźnie powyżej średniej rynkowej (15,5) wyceniane są LPP, Eurocach, Integer i Quercus.

Marcin Materna, szef analityków Millennium DM,  zwraca uwagę, że wśród rynkowych prymusów można też znaleźć spółki, których wskaźniki znajdują się na stosunkowo atrakcyjnych poziomach, wskazując na Action, Amicę, Forte i Neukę. – Spółki te wcześniej były nieco zapomniane, długi czas były notowane z niskim C/Z, co wynikało z obaw inwestorów o trwałość zysków, poczynania głównego akcjonariusza czy koniunkturę na rynku, na którym działała spółka. Teraz okazuje się, że całkiem dobrze sobie od dłuższego czasu radzą i niska wycena nie jest uzasadniona. Te spółki nie są jeszcze drogie i ryzyko związane z inwestycją w te walory jest wciąż stosunkowo niskie – dodaje Marcin Materna.

Liczy się potencjał

Specjaliści zgodnie przyznają, że drożejące od dłuższego czasu akcje spółek mogą być opłacalną inwestycją, nawet jeśli przespaliśmy ostatnie zwyżki. – Na pewno warto się zainteresować takimi spółkami, natomiast trzeba być szczególnie ostrożnym i umieć odpowiedzieć na pytanie, czy oczekiwania rynku odnośnie do poprawy wyników się zmaterializują, czy może spółka ma szanse je przekroczyć czy wręcz przeciwnie – przyznaje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM IDM.

Zanim zdecydujemy się na tego rodzaju inwestycję, należy najpierw oszacować, czy mimo wzrostu kursu spółka jest nadal fundamentalnie niedowartościowana. – Podeszłabym do tego typu spółek selektywnie i analizowała każdą oddzielnie, szukając czynników stymulujących wzrost. Przy ich braku, warto wykorzystać być może wygórowane oczekiwania rynku i sprzedać walor – sugeruje Jaśkiewicz.

Zdaniem Tomasza Kolarza w przypadku perspektywicznych i stabilnych finansowo firm będących nierzadko liderami w swoich branżach, wysoka wycena ma uzasadnienie, ale perspektywa poprawy sytuacji gospodarczej daje nadzieję na dalszy wzrost ich notowań. – Relatywnie wysoka bieżąca wycena akcji spółek zwyżkowych może być w dalszym ciągu atrakcyjna w dłuższym horyzoncie. Gospodarka znajduje się u progu zwyżkowej fazy cyklu koniunkturalnego, co oznacza, że zarówno spółki już zwyżkowe, jak i te jeszcze niedowartościowane powinny przynieść zyski w przyszłości – przewiduje analityk.

[email protected]

Action

Powodem silnej zwyżki notowań dystrybutora sprzętu IT w ostatnich tygodniach są rewelacyjne wyniki za I kwartał. Kurs Actionu od początku roku jest w wyraźnym trendzie wzrostowym. W ciągu ponad pięciu miesięcy akcje spółki zdrożały o 70 proc.

Amica

Producent sprzętu AGD coraz bardziej rozpycha się na zagranicznych rynkach, co przekłada się na coraz lepsze wyniki finansowe. Pozytywnie na kurs wpłynęła także wyższa – niż wcześniej zapowiadano – dywidenda z zysku za ubiegły rok obrachunkowy.

Budimex

Jedna w niewielu niezagrożonych bankructwem spółek budowlanych. Pokazała przyzwoite wyniki za ubiegły rok, ale z najnowszych rekomendacji analityków wynika, że potencjału do dalszej poprawy rezultatów nie ma. Kurs jednak bije kolejne historyczne rekordy.

Eurocash

Eurocash postawił na ekspansję i rośnie dzięki przejęciom. W efekcie skokowo zwiększa swoje przychody. Spółka mocno zwiększyła skalę działalności po przejęciu w 2011 r. od Emperii Tradisu. Od początku roku akcje Eurocashu zdrożały o blisko 50 proc.

Forte

Kurs akcji producenta mebli porusza się w trendzie wzrostowym od września 2011 r. Pod koniec ubiegłego roku doszło do płaskiej korekty, ale od początku tego roku cena akcji znów dynamicznie rośnie.  W ostatnich dniach dotarła do historycznego maksimum 23,43 zł.

Integer

Prywatny operator pocztowy należy do najbardziej innowacyjnych spółek na GPW.  Ma ambitne plany rozwoju poza Polską, które znajdują uznanie wśród inwestorów. Spółka systematycznie zyskuje od 2009 roku, zwiększając 20-krotnie swoją kapitalizację.

LPP

Jedna z najbardziej przewidywalnych spółek na naszej giełdzie. LPP przyzwyczaiła inwestorów do systematycznej poprawy wyników w ducyfrowym tempie w ostatnich latach. To powoduje, że kurs akcji wciąż rośnie.

Neuca

Wzrost kursu napędzają coraz lepsze wyniki finansowe i rekomendacje analityków.  Wyceny akcji sięgają nawet 200 zł.  Dlatego mimo rewelacyjnych stóp zwrotu za ten i poprzedni rok, wciąż jest potencjał do dalszych zwyżek.

PGNiG

Gazowy gigant zanotował skokową poprawę wyników. Ale największe nadzieje inwestorzy pokładają w wydobyciu gazu łupkowego.  To spowodowało, że w tym roku akcje PGNiG należą do najbardziej rozchwytywanych blue chips. Nie zaszkodziła mu zmiana prezesa.

Quercus

Zwyżkę kursu Quercusa można uzasadnić oczekiwaniami na duże napływy do funduszy inwestycyjnych (zwłaszcza akcyjnych). Pomóc ma w tym poprawa w gospodarce, a zwłaszcza niskie stopy procentowe. W tym roku na akcjach funduszu inwestorzy zarobili już 90 proc.

Pytania do...

Łukasza Wróbla, głównego analityka Noble Securities

Czy z punktu widzenia analizy technicznej inwestowanie w wysoko wyceniane spółki ma uzasadnienie?

Inwestorzy stosujący strategie podążania za trendem, np. bazujące na średnich kroczących, dostrzegą powtarzający się schemat na wykresach Action, Amiki, Eurocashu, Forte, PGNiG i Integer.pl czy Quercusa. Po wcześniejszych wzrostach od kwietnia do grudnia ubiegłego roku ich kursy właściwie stały w miejscu, w pobliżu dwunastomiesięcznych szczytów. Wybicie z konsolidacji, sygnalizowane np. przecięciem średnich z 20 i 50 sesji, rozpoczynało kolejną, kilkumiesięczną falę wzrostową. Na przykładzie tegorocznych liderów mogliśmy się przekonać, że wbrew skłonności inwestorów do poszukiwania wzorem Warrena Buffetta mocno niedowartościowanych spółek, w krótkim i średnim horyzoncie czasowym bardzo skuteczną strategią jest postępowanie według dokładnie odwrotnego schematu. Jeśli jesteśmy w stanie zidentyfikować spółki w trendzie wzrostowym, powinniśmy kierować się zasadą: kupuj drogo, żeby sprzedać jeszcze drożej. Historia pokazuje, że większe są szanse na kontynuację trendu niż na jego nagłe odwrócenie.

Jak wybrać dogodny moment do kupna, by załapać się na trwający trend?

Tegorocznych liderów wzrostów do portfela dodawałbym po cofnięciu się i obronieniu kursów w okolicach średniej z 50 sesji, co w większości przypadków oznaczałoby oczekiwanie na co najmniej kilkunastoprocentową przecenę.     JIM

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?