Indeks NewHigh-NewLow (NH-NL) przedstawiony został przez Aleksandra Eldera w książce „Trading for a Living" (w Polsce wydanej jako „Zawód inwestor giełdowy"). Sam autor stwierdził, że prawdopodobnie jest to najlepszy wskaźnik wyprzedzający dla rynku akcji. Aby uzyskać wartość NH-NL, należy dla każdej sesji od liczby spółek, które ustanowiły nowe roczne maksimum, odjąć liczbę spółek, które osiągnęły roczne minimum.
Dlaczego wskazania NH-NL miałyby być przydatne inwestorom? Elder uzasadnia, że nowe szczyty i dołki mają duży wpływ na psychikę inwestorów, a oparty na nich indeks wskazuje na siłę byków i niedźwiedzi obecnych na rynku, przez co pomaga w prognozowaniu trendów.
Przez większość sesji indeks NH-NL oscyluje wokół zera, odzwierciedlając walkę między podażą i popytem. Jeśli jednak – jak pisze Elder – giełda rośnie, a NH-NL tworzy nowy szczyt, najbardziej prawdopodobny jest trend wzrostowy. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w piątek, 17?lutego – WIG urósł o 1,76 proc., a jednocześnie NH-NL wyniósł 2,5 proc. (2,5 proc. spółek osiągnęło nowe maksima, podczas gdy żadna nie osiągnęła rocznego minimum).
Zysk w 78 proc. przypadków
Trzeba uczciwie przyznać, że sprawdzenie skuteczności tego typu sygnałów nie jest proste. Chociaż liczba spółek z GPW, które na bieżącej sesji osiągają nowe maksimum i minimum, jest dostępna w Internecie, to jednak trudno o tego typu dane historyczne (zresztą te publicznie dostępne bieżące wartości NH i NL też nie zawsze są spójne – czasem przy ich liczeniu są brane pod uwagę także spółki notowane krócej niż rok). Zatem wstępem do jakichkolwiek testów musi być samodzielne ustalenie liczby nowych szczytów i dołków dla każdej sesji w okresie objętym badaniem.
Weźmy dane od początku 2000 roku (właściwie NH-NL otrzymamy od początku 2001 roku, bo pierwszy rok to dane „rozbiegowe", niezbędne jako punkt odniesienia przy liczeniu rocznych ekstremów). Przyjmijmy, że odnotowujemy NewHigh (NewLow) dla danej spółki, kiedy jej kurs osiąga maksimum (minimum) z 250 sesji – bo mniej więcej tyle dni sesyjnych jest w roku. Dodatkowo zmodyfikujmy nieco wzór Eldera, dzieląc różnicę (NewHigh-NewLow) przez liczbę wszystkich spółek, które były w obrocie na danej sesji. W ten sposób otrzymujemy procentowe, a nie nominalne wartości indeksu. To daje znormalizowane wartości NH-NL i umożliwia analizę na wiele lat wstecz, kiedy na GPW było mniej spółek niż dziś.