Ośmiu techników: WIG20 grozi spadek do 1895 pkt *

* Średnia „czarnych” prognoz podanych przez ośmiu analityków technicznych

Aktualizacja: 18.02.2017 14:30 Publikacja: 15.05.2012 13:00

Michał Pietrzyca, analityk DM BOŚ

W aktualnej sytuacji technicznej dalsze spadki są równie prawdopodobne, jak korekcyjne odbicie. Jeśli zostałbym zapytany o scenariusz dla WIG20 w lutym 2012 r. to wówczas obstawiałem 90 proc. prawdopodobieństwo spadków. Teraz się one materializują. Jeśli dojdzie do odbicia, jego potencjalny zasięg to 2215-2250 pkt. Spadek jest jednak równie możliwy i może on sprowadzić indeks w okolicę 2018 pkt a nawet nieco niżej.

 

 

Piotr Neidek, analityk DI BRE Banku

O ile na wykresie mWIG40 widać formację głowy z ramionami, według której można określić przypuszczalny zasięg spadków, o tyle na podstawie układu kresek na WIGu20 tego typu predykcja jest utrudniona. Wczoraj WIG20 dotarł do strefy skośnego wsparcia wyznaczonego przez dolne ograniczenie średnioterminowego trójkąta (dla cen zamknięcia), więc można przypuszczać, że strona popytowa ponownie zacznie się bronić. Nie jest to jednak równoznaczne z osiągnięciem lokalnego ekstremum, po którym indeks będzie już tylko zwyżkował, gdyż sytuacja techniczna na innych powiązanych instrumentach jest mocno niepokojąca. Kontrakty FW20 wyszły dołem z wielomiesięcznego trójkąta zaś WIG do wsparcia ma jeszcze sporo miejsca zatem po poniedziałkowej sesji trudno o jednoznaczne wnioski.  Na optymizm odnośnie do rynków akcji nie pozwala zachowanie się Bundów (obligacje Niemiec) oraz Bondów (obligacje USA), których ceny pną się na północ. Dopiero jak tam pęknie bańka to będzie można byczo zapatrywać się na światowe i nasze indeksy giełdowe.

 

 

Agata Filipowicz – Rybicka, koordynator zespołu analiz w BM BPH

Notowania WIG20 od września 2011 r. poruszają się w konsolidacji, której górne ograniczenie stanowi obszar 2401–2452 pkt, a dolne 2019 – 2119 pkt. Po osiągnięciu szczytu w lutym, indeks przez kolejne trzy miesiące sukcesywnie się osuwał, docierając w ostatnich dniach do dolnej linii krótkoterminowego kanału wzrostowego. Pokonanie (w cenach zamknięcia) linii wsparcia wyznaczonej przez kanał implikować będzie prawdopodobny ruch do 2119 pkt, gdzie znajduje się  dołek ze stycznia tego roku. Brak reakcji ze strony kupujących może sprowadzić indeks nawet w okolice kolejnego wsparcia, tym razem wyznaczonego przez dołek z grudnia, na poziomie 2090 pkt, a następnie test dna konsolidacji - 2019 pkt.

Z drugiej strony obrona strefy 2090-2119 pkt wskazywać będzie na wyczerpywanie spadkowego potencjału i możliwość odreagowania, przynajmniej w krótkim terminie. Taka alternatywę potwierdzałyby wskazania szybkich oscylatorów. W trakcie trwania konsolidacji RSI nigdy nie zszedł poniżej bariery 32 pkt, a także poruszał się w charakterystycznym dla wzrostowego rynku zakresie wahań. W trakcie wyznaczania kwietniowego dołka zaliczył poziom 32,5 pkt po czym odbił i jak dotąd nie pogłębił minimum, co wskazuje na potencjał wyhamowania spadków i możliwość odbicia, przynajmniej w kierunku 2250 pkt. Niestety nad odbiciem ciąży wzmacniający się średnioterminowy trend spadkowy, podkreślany przez ADX.

Reasumując, obecny obraz techniczny notowań indeksu WIG20 przemawia na korzyść niedźwiedzi, a potencjalne spadki mogą sięgnąć nawet 2019 pkt, przy czym większej aktywności kupujących można spodziewać się w obszarze 2090-2119 pkt, co w krótkim terminie może przynieść odbicie. Warto również podkreślić, że o wiarygodności obrania przez rynek konkretnego kierunku zadecydują dopiero zwiększone obroty, które aktualnie wyraźnie podkreślają niezdecydowanie.

 

 

Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP

WIG20 przełamał dolne ograniczenie średnioterminowego trójkąta symetrycznego, generując sygnał sprzedaży. Indeks zrealizował już minimalny zasięg ruchu określony na 2135 pkt, ale w średnim terminie spadki prawdopodobnie sięgną 2100-2065 pkt, a nawet 2010 pkt.

 

 

Paweł Szczepanik, analityk KBC Securities

W długim terminie, na wykresie miesięcznym indeksu WIG20 mamy dwie niepokojące formacje, z których indeks się właśnie wybija. Pierwsza z nich to formacja głowy i ramion z linią szyi na 2100 pkt na zamknięcie miesiąca. Jest ona o tyle niepokojąca, że minimalny zasięg spadków (liczony procentowo, czyli w skali logarytmicznej) wypada na poziom 1600 pkt.

Jednocześnie na prawym ramieniu tej formacji została ukształtowana formacja trójkąta. Aktualnie indeks wybija się trójkąta dołem generując sygnał sprzedaży z zasięgiem minimalnym na 1872 pkt. Możliwy jest ruch powrotny do 2200 pkt. Formacja zostanie zanegowana dopiero wtedy, gdy indeks wybije w górę 2252 pkt. Osobiście bardziej bym się skłaniał bliższemu zasięgowi minimalnemu i zakładał, że 1872 pkt zatrzyma spadki indeksu.

Jeżeli chodzi o bliższe wsparcia to decydującą rolę odegrają indeksy amerykańskie. Bardzo istotne i ważne wsparcie na S&P500 znajduje się na poziomie 1285 pkt, analogiczne na Dow Jones na 12200 pkt. Kiedy indeksy amerykańskie zejdą na wyżej wymienione wsparcia powinno dojść do korekty w górę, a nawet do zmiany nastroju ze spadkowego na wzrostowy. Na dzień dzisiejszy potrzebujemy jeszcze potwierdzenia płynącego z indeksów amerykańskich. Dopiero w przypadku, gdy S&P500 pokona wsparcie na 1285 pkt, będziemy zmuszeni grać scenariuszem spadku WIG20 do 1872 pkt.

Z punktu widzenia analizy czasu, najdłuższa sekwencja spadkowa na polskim rynku trwała półtora roku. Także półtora roku trwała konsolidacja w latach 2001 – 2003. Aktualnie ze szczytu z kwietnia 2011 r. spadamy 13 miesięcy. Jeśli sekwencja miałaby się powtórzyć, to wstępnie możemy założyć, że zakończenie spadków będzie miało miejsce w październiku 2012 r. na poziomie 1870 pkt.

 

 

Krzysztof Borowski, katedra bankowości SGH

Indeks WIG20 znajduje się w krótkoterminowym trendzie spadkowym i średnioterminowym trendzie bocznym. W średnim terminie można też mówić o formacji trójkąta. W krótkim horyzoncie kolejne wsparcia można wyznaczyć na poziomach wcześniejszych dołków: 2119 pkt (11.01.2012), 2090 pkt (19.12.2011) i 2019 pkt (23.09.2011). Najsilniejszym wsparciem jest ten ostatni poziom, a pierwszy - najsłabszym. Na poniedziałkowej sesji indeks bronił się nad tym pierwszym wsparciem.

WIG20 znajduje się poniżej średniej ruchomej 13 sesyjnej, a na wskaźnikach AT dominują sygnały likwidacji pozycji długiej – MACD ma jeszcze potencjał spadkowy. Na wykresie indeksu można zaznaczyć przyspieszoną linię trendu spadkowego – potwierdzenie fali spadkowej.

Wydaje mi się, że indeks po spadku w okolice dna 2090 pkt odbije się w górę – będą to 3-4 dynamiczne sesje wzrostowe (a potem zobaczmy). Gdyby okazało się, że poziom 2090 pkt nie zadziała, wtedy spadek może dotrzeć do 2019 pkt, skąd pójdzie odbicie w górę (bardziej dynamiczne niż gdyby zaczęło się z poziomu 2090 pkt).

Przy okazji warto zauważyć, że w układzie tygodniowym pojawiły się bardzo pesymistyczne wskazania: MACD wygenerował sygnał sprzedaży pod linią zero (tego nigdy nie należy lekceważyć), a na innych wskaźnikach AT pojawiły się sygnały likwidacji pozycji długiej. Indeks przełamuje dolne wsparcie trójkąta – sygnał sprzedaży. Rozważając bardzo czarny scenariusz: zatrzymanie WIGu20 w trendzie bocznym od sierpnia 2011 r. było tylko korektą wzrostową, po której może dojść do spadków nawet w rejon ok. 1750 pkt w szerszej ramie czasowej. Ostatnie rubież obrony w takim scenariuszu to dno 2019 pkt. (23.09.2011).

 

 

Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK

Wczorajszy spadek spowodował przebicie wcześniejszych minimów na indeksach, co stanowi potwierdzenie obserwowanej od dłuższego czasu słabości. Wierzyłem iż kupującym uda się utrzymać wsparcie w rejonie 2150 pkt, ale poniedziałek pokazał, że niestety twardego dna trzeba będzie szukać na niższych poziomach. Pewnym problem jest określenie charakteru spadku. Jak pamiętamy polski rynek bardzo słabo skorygował spadek z 2942 pkt do 2018 pkt z 2011r. i w związku z tym rodzi się pytanie czy obserwowany ruch to element bardziej rozbudowuj struktury korekcyjnej czy też po prostu w Polsce doszło do załamania fali wzrostowej, gdzie wzrost nie zdołał pokonać szczytu z końca października na 2433 pkt w przypadku WIG20. Przy takim podejściu od 7 lutego trwa fala spadkowa kompatybilna ze spadkiem z 2942 pkt do 2018 pkt, co powinno przełożyć się na spadek do 1458 pkt na WIG20. Myślę, że taki scenariusz stanie się realny po przebicie poziomu 2090 pkt. Wcześniej dodatkowym ważnym poziomem do obserwacji będzie 1900. Z kolei w przypadku bardziej rozbudowanej struktury korekcyjnej kupujący powinni bronić strefy 2050-2090 pkt, skąd powinna zostać zainicjowana kolejna fala wzrostowa w rejon 2400 pkt, a może nawet do 2600 pkt.

 

 

Krzysztof Ojczyk, analityk Noble Securities

Zakładam, iż od jesieni zeszłego roku WIG20 buduje szeroką dołkową konsolidację po poprzedniej bessie i w najbliższym czasie ten element obrazu technicznego zostanie utrzymany. Obecny spadek może natomiast doprowadzić do zmiany dolnej granicy tej konsolidacji. Dotychczasowy, nawet nazbyt czytelny 8-miesięczny trójkąt, zostałby wówczas zastąpiony innym kształtem. Możliwości jest wiele i tylko z grubsza można przyjąć, iż przekładają się one na docelowy zasięg obecnej zniżki leżący w strefie 2000 – 2100 pkt.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?