Czerwiec na giełdzie przebiega na razie zgodnie z byczym scenariuszem. WIG20 pokonał trzy ważne opory: 2150, 2200 i 2250 pkt, a zwyżkom towarzyszą coraz większe obroty, sięgające na sesji nawet 1 mld zł.
Nastroje inwestorów, mizerne jeszcze miesiąc temu, uległy ostatnio zdecydowanej poprawie i najbliższa przyszłość nabiera coraz więcej optymistycznych barw. Jeśli WIG20 wciąż będzie się wspinał po 50-pkt szczeblach, atak na średnioterminowy opór 2450 pkt jest realny. Takiego scenariusza nie wyklucza też dziewięciu ekspertów od analizy technicznej z krajowych biur maklerskich. Zapytaliśmy ich o prognozy na najbliższe miesiące.
Technicy zmieniają zdanie
W połowie maja WIG20 nurkował poniżej pułapu 2150 pkt, a rynkowe nastroje przypominały te, które zapanowały wśród polskich kibiców po meczu Czechy – Polska. Z przeprowadzonej wówczas ankiety wśród analityków technicznych wynikało, że WIG20 może spaść nawet do 1895 pkt (tyle wyniosła średnia arytmetyczna prognoz), a w najczarniejszych przewidywaniach pojawił się nawet poziom 1458 pkt.
Większość ekspertów zaznaczała jednak, że kluczową barierą dla pogłębienia ówczesnej przeceny jest silna strefa wsparcia 2050–2100 pkt. Jest to dolne ograniczenie konsolidacji, która trwa od sierpnia 2011 r.
Techniczna intuicja okazała się dobra. Spadki WIG20 zatrzymały się pod koniec maja przy 2050 pkt i po chwili odpoczynku byki przejęły rynkową inicjatywę. Co najważniejsze, nie oddają jej do dziś. Efekt? Indeks jest już przy 2250 pkt, a technicy zmienili nastawienie z pesymistycznego na bardziej umiarkowane.