Ana­li­ty­cy co­raz śmie­lej o hossie na ­GPW

Pol­ski ry­nek ak­cji ma być be­ne­fi­cjen­tem zwięk­szo­nej płyn­no­ści w glo­bal­nym sys­te­mie fi­nan­so­wym – twier­dzą spe­cja­li­ści. Wzro­stowi ma sprzy­jać ta­kże re­la­tyw­nie do­bry ob­raz pol­skiej go­spo­dar­ki oraz nie­zła kon­dy­cja naszych spół­ek.

Aktualizacja: 12.02.2017 14:02 Publikacja: 28.09.2012 14:00

Ana­li­ty­cy co­raz śmie­lej o hossie na ­GPW

Foto: GG Parkiet

Wczoraj minęły dwa tygodnie od ogłoszenia przez Rezerwę Federalną kolejnego programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej. Wielu inwestorów liczyło, że będzie to moment zwrotny na warszawskiej giełdzie i głównym indeksom uda się wyrwać z panującego od ponad roku trendu bocznego. Wbrew temu, co się stało po decyzji Fedu (WIG w ciągu jednej sesji zyskał 2,4 proc., a obroty osiągnęły dawno niewidziany poziom 1,4 mld zł), przełom nie nastąpił. Zmieniło się za to nastawienie wielu analityków do rynku. Coraz śmielej wielu z nich mówi o coraz lepszych perspektywach naszego parkietu.

Czas większej płynności

Bardzo duża płynność panująca na rynkach nie jest tylko czysto technicznym czynnikiem, ale ma również fundamentalny wymiar uzasadniający dalszy wzrost na rynkach. Jej wpływ na wyceny aktywów będzie silniejszy od słabego obecnie wzrostu gospodarczego – piszą specjaliści z JP Morgan. Stwierdzenie to, choć nie odnosi się bezpośrednio do naszego rynku, pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Warszawska giełda jest obecnie jednym z największych i najpłynniejszych rynków w Europie Środkowo-Wschodniej. Dodatkowo, mimo spowolnienia, wciąż gospodarczo Polska i GPW są atrakcyjnymi miejscami do inwestowania.

– Na korzyść polskiego rynku działa wciąż relatywnie dobry obraz polskiej gospodarki na tle kondycji większości gospodarek europejskich i dobra kondycja polskich firm – potwierdza Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Dzięki temu nasz rynek jest pierwszym wyborem dla dużej części inwestorów zagranicznych, kiedy tylko awersja do ryzyka na światowych rynkach spada. Już wrześniowe zachowania indeksów potwierdzają siłę polskiego rynku. WIG zyskał od początku września około 4,5 proc., co jest wynikiem dużo lepszym niż ten, który zanotowały np. giełda rosyjska czy też czeska.

Zakładamy, że w krótkim terminie polski rynek akcji będzie beneficjentem zwiększonej płynności w globalnym systemie finansowym i poprawy apetytu inwestorów na ryzyko w związku z uruchomieniem przez Fed kolejnej rundy luzowania ilościowego (QE3) – możemy przeczytać w najnowszym raporcie przygotowanym przez KBC Securities. Dodatkowo pozytywnie na nastroje wpływać będą zapowiedzi nieograniczonego skupu obligacji przez EBC, gdyż taka decyzja znacząco oddala ryzyko rozpadu strefy euro – dodają analitycy.

Stanowisko analityków KBC Securities nie jest jednak jedynym optymistycznym głosem w debacie o tym, co może wydarzyć się na rynkach w kolejnych miesiącach. Niedawno na łamach „Parkietu" Jarosław Kowalczuk, prezes DI BRE Banku, mówił wprost o namawianiu swoich klientów do podjęcia większego ryzyka i zwiększenia zaangażowania w akcje. – Zapowiedzi luzowania polityki monetarnej oraz gigantycznych programów infrastrukturalnych w Chinach i kolejne spektakularne odsłony QE w Stanach Zjednoczonych wspierają prawdopodobieństwo ożywienia w gospodarkach – argumentował.

Czekając na powrót krajowych inwestorów

Nie tylko jednak perspektywa napływu kapitału zagranicznego pozwala myśleć o dalszym wzroście. Optymizmem mogą napawać także informacje od zarządzających TFI. Według nich dane za wrzesień potwierdzą, że inwestorzy przestali wycofywać już pieniądze z funduszy inwestujących w akcje. Podaż akcji sprzedawanych przez fundusze jest bardzo ograniczona. Pozostaje więc czekać na impuls, który sprawi, że inwestorzy znowu zaczną inwestować w fundusze akcji. Na przełom na rynkach czekają też OFE, które mają coraz więcej gotówki w depozytach i w przypadku zdecydowanego ruchu wzrostowego gotowe są zwiększać zaangażowanie w akcje.

Wiele kwestii niepokoi

Specjaliści z obwieszczeniem zbliżającej się hossy na rynku wolą jednak poczekać.

– W chwili obecnej ważniejsze staje się pytanie, czy działania banków centralnych pomogą gospodarkom. Jeśli programy skupu obligacji nie przyniosą oczekiwanego rezultatu, może nas czekać odwrócenie trendu wzrostowego i powrót do spadków – mówi Jacek Wojton, zarządzający w Copernicus Capital TFI. Wielką niewiadomą pozostaje także dalsza przyszłość strefy euro. Analitycy zastanawiają się jak zareagują inwestorzy, kiedy Hiszpania sięgnie po międzynarodową pomoc. A to zdaniem wielu może nastąpić już wkrótce. Wtedy poznamy siłę rynków, w tym GPW.

[email protected]

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?