Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities
Kotwicą dla notowań TP będzie teraz dywidenda. Moim zdaniem zarząd właśnie przygotował sobie poduszkę płynnościową, która w przyszłości pomoże utrzymać wypłatę na poziomie 1 zł na akcję. Nie spodziewałbym się natomiast powrotu do poprzedniego poziomu dywidendy. Sądzę, że EBITDA grupy TP także w 2013 r. będzie się obniżać, a czekają ją spore wydatki. TP tnie dywidendę, bo jej dzisiejsze zobowiązania nie sprzyjają dalszemu zadłużaniu się. Nie ma możliwości refinansowania obligacji zapadających w 2014 roku. Nie sprzyja temu rynkowy sentyment. Nie jest łatwa odpowiedź na pytanie, czy są dziś w Europie inne telekomy, których akcje są atrakcyjniejsze dla inwestorów. To zależy bowiem nie tylko od ich stopy dywidendy, ale także od tego, czy lokalna waluta jest mocna, czy słaba oraz czy przypadkiem oprocentowanie papierów rządowych nie stanowi lepszej okazji inwestycyjnej.
Piotr Janik, analityk KBC Securities
Czy 1 zł na akcję będzie poziomem dywidendy, który Telekomunikacja Polska utrzyma także w kolejnych latach, czy też jest to tylko jednorazowa rewizja (dotycząca wypłaty w 2013 r. – red.)? Oto pytanie. Naszym zdaniem będzie to raczej długoterminowa polityka, biorąc pod uwagę zakup spektrum częstotliwości i potencjalną konieczność wydłużenia życia rezerwacji częstotliwości w przyszłości. 400 mln zł przeniesione ze skupu akcji własnych na zakup spektrum może nie wystarczyć na zbliżającą się aukcję na pasmo 800 MHz, podczas gdy TP musi nadal sfinansować zakup nowego pasma 1800 MHz oraz odnowić 900 MHz i 1800 MHz, które już posiada. Wszystko to będzie miało miejsce w latach 2013–2014. My szacowaliśmy, że TP potrzebowałaby ponad 1,5 mld zł na wszystkie wydatki związane ze spektrum częstotliwości na przestrzeni dwóch nadchodzących lat, jeśli będzie musiała zapłacić za odnowienie rezerwacji. Zarząd zapowiedział, że będzie to nawet 2 mld zł. To bardzo dużo. Natomiast obcięcie prognoz na 2012 r. nie powinno okazać się niespodzianką dla rynku, po trendach, jakie widoczne były w wynikach w I półroczu, obniżce MTR-ów w III kwartale oraz wprowadzeniu ofert z nielimitowanymi połączeniami.
TP nie jest pierwszym telekomem w Europie obniżającym prognozy i dywidendę
Jak zwykł mawiać ostatnio Tomasz Kulisiewicz, analityk doradczej firmy Audytel, specjalizującej się w przewidy- waniu trendów na telekomunikacyjnym rynku, przyszłość polskich telekomów da się przewidzieć jeszcze tylko w perspektywie dwóch lat. Branża, także w Europie i w skali globu, przygotowuje się do zmian, jakie nieuchronnie ją czekają. Chodzi m.in. o inwestycje w nowe technologie: sieci światłowodowe, LTE. O co jeszcze – trudno dziś zgadnąć. To z tego powodu bilanse telekomów są od pewnego czasu pod presją. Dodatkowo branża odczuwa zarówno skutki kryzysu finansowego (kredyty są ciągle drogie), jak i spowolnienia gospodarczego. To z tych przyczyn w tym roku prognozy finansowe i wypłaty dywidendy obniżyło wiele europejskich telekomów. Zrobiły to m.in. hiszpańska Telefónica, skandynawska TeliaSonera, Telekom Austria, KPN oraz Swisscom. W przypadku części operatorów – jak na przykład Telefóniki, która w tym roku wstrzymała wypłatę i skup akcji własnych – tendencje do kumulowania gotówki utrzymają się jeszcze w 2013 r. Hiszpanie zdecydowali bowiem, że wypłata z zysku przyszłego roku będzie mniejsza o połowę. Dodatkowo planują sprzedaż mniejszościowego pakietu akcji swojej spółki zależnej działającej w Niemczech. To, że jej IPO?się odbędzie Telefónica potwierdziła w ostatnich dniach.