Nie od dziś wiadomo, że siła akcjonariuszy mniejszościowych może tkwić w jedności. Niestety, jest wiele przypadków, gdzie mimo głośnego sprzeciwu inwestorów, wyrażanego m.in. na forach internetowych, wobec chociażby niekorzystnych dla nich praktyk podejmowanych przez władze spółek giełdowych, głosy krytyki kończyły się tylko na malkontenctwie, a nie na realnej aktywności. Tymczasem inwestorzy dysponują wieloma narzędziami, dzięki którym mogą mieć realny wpływ na działalność spółki.
Jakimi narzędziami dysponuje inwestor?
Wśród takich narzędzi wymienić należy chociażby uczestnictwo w walnych zgromadzeniach, zaskarżanie uchwał, tworzenie porozumień, dzięki którym akcjonariusze będą mogli uzyskać uprawnienie do zwoływania walnych zgromadzeń, proponowania własnego porządku obrad, uzupełniania porządków obrad, powoływania członków rady nadzorczej w drodze głosowania grupami czy też wnioskowania o powołanie rewidenta do spraw szczególnych. Akcjonariusze działający w porozumieniu, które dysponuje określonym pakietem akcji, minimum 5 proc. lub w przypadku wybory rady w głosowaniu grupami 20 proc., mogą de facto podejmować liczne czynności w ochronie swojego interesu. Kluczowe jest jednak, aby takie działania oparte były wyłącznie na konstruktywnyvh i merytorycznych zamiarach, których celem będzie działanie w interesie spółki. W celu zagwarantowania pełnej przejrzystości działania takich porozumień ważne jest również, aby na etapie ich tworzenia bądź na etapie pojawienia się obowiązku notyfikacyjnego porozumienie informowało, jaki jest konkretnie cel jego powołania. Im bardziej transparentnie i merytorycznie będzie działać takie porozumienie, tym większa szansa, że przystąpi do niego większa grupa inwestorów.
Obowiązki informacyjne
Akcjonariusze decydujący się na działanie w porozumieniu powinni jednak pamiętać o obowiązkach informacyjnych, jakie będą na nich ciążyć w przypadku, jeśli będą przekraczać określone progi w akcjonariacie spółki. Zauważyć przy tym należy, że takie obowiązki informacyjne będą ciążyć de facto na wszystkich podmiotach, które łączyć będzie zarówno pisemne, jak i ustne porozumienie dotyczące nabywania przez te podmioty akcji spółki publicznej lub zgodnego głosowania na walnym zgromadzeniu bądź też prowadzenia trwałej polityki wobec spółki. Kwestia obowiązków informacyjnych jest o tyle istotna, że w porozumieniach może brać udział nierzadko od kilku do kilkudziesięciu czy nawet kilkuset inwestorów. Tymczasem transakcje każdego z nich czy decyzje o wstąpieniu bądź wystąpieniu z porozumienia mogą bezpośrednio wpływać na zmiany progów, o których mowa w art. 69 ustawy o ofercie publicznej. W przypadku nieprawidłowego wykonywania tego typu obowiązków przez któregoś z członków porozumienia względem spółki i KNF pojawi się ryzyko naruszenia obowiązków informacyjnych. To z kolei może skutkować sankcjami. Nie piszę tego, aby straszyć inwestorów przed zawiązywaniem porozumień, ale żeby uświadomić, że takie działania winny być realizowane w sposób przemyślany, a przede wszystkim profesjonalny, oparty najlepiej na stosownych umowach.
Warto działać w porozumieniu
Mimo potencjalnych ryzyk i niedogodności związanych z udziałem w porozumieniach warto z nich korzystać. Dają one możliwość realnego wpływania na działalność spółki przez akcjonariat mniejszościowy. Porozumienia mogą w określonych warunkach kłaść na zarząd większą presję w zakresie wykonywanych przez niego czynności, mogą też przyczyniać się do istotnych pozytywnych zmian w spółce. W przypadku, gdy celem porozumienia jest długotrwała polityka prowadzona wobec spółki, a nie tylko krótkotrwałe działania związane z np. udziałem w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, warto, aby było oparte na inwestorach świadomych tego celu. Tylko wtedy porozumienie zwiększy szanse na swoją wiarygodność i skuteczność. Jeśli natomiast długoterminowe porozumienia oparte zostanie na akcjonariuszach, którzy traktują swoje inwestycje w kategoriach krótkoterminowych, czy też wręcz spekulacyjnych, to skuteczność i trwałość takiego porozumienia może okazać się zagrożona.