Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.02.2017 23:24 Publikacja: 10.02.2013 13:00
Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek
Muszę przyznać, że amerykańska giełda w styczniu zdołała mnie po raz kolejny zaskoczyć. Tym razem swoja siłą. I nie chodzi mi wyłącznie o to, że dla S&P500 był to najlepszy początek roku od 1997 r. Po relatywnie słabszym grudniu, można było liczyć na pewne odreagowanie w pierwszych tygodniach nowego roku. Wrażenie zrobiła natomiast siła rynku. Indeksy giełdowe rosły praktycznie bez żadnego przystanku, i to po dwóch mocno wzrostowych sesjach z przełomu roku, na których inwestorzy w USA dyskontowali uzgodnienie kompromisu w sprawie fiskalnego klifu. Chociaż od razu pojawiły się wątpliwości, czy przypadkiem nie jest to odłożenie głównego problemu o dwa miesiące, to jednak amerykańskie indeksy nawet na chwilę nie zawahały się w drodze na szczyty. Indeksowi S&P500 do historycznego maksimum brakuje jeszcze 3?proc., a przemysłowy wskaźnik Dow Jonesa zdołał wyrównać poziom z 2007 roku. Russell 2000, teoretycznie najbardziej narażony na wahania koniunktury indeks małych spółek, dość wyraźnie pokonał swoje maksimum, z którym mierzył się już kilkakrotnie w ostatnich dwóch latach. Również technologiczny Nasdaq zatrzymał się na poziomie z września ubiegłego roku, najwyższym od ponad dekady. Dodatkowo dokonał tego bez, a nawet wbrew największej spółce w indeksie, czyli firmie Apple. Ten niedawny lider, który w ostatnich latach nadawał ton i wskazywał kierunek największej giełdzie świata, zanotował w styczniu kolejną falę znacznej przeceny, która nie pozostawiła jednak na amerykańskich indeksach nawet śladu. Coś takiego byłoby raczej nie do pomyślenia na naszej giełdzie, gdzie siła lub słabość dwóch, trzech największych firm determinuje zachowanie indeksu WIG czy WIG20. Sposób, w jaki amerykańska giełda podniosła się z zapaści widocznej gołym okiem w czwartym kwartale ubiegłego roku, oraz to, jak walczy w pierwszych dniach lutego o utrzymanie wzrostowego trendu, świadczy o tym, że spółki ze Stanów ciągle są ciekawą inwestycją.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Rynkowy guru prowadzący popularny program „Mad Money” w telewizji CNBC stał się bohaterem licznych memów wyśmiewających jego zdolności prognostyczne. Zdarzało mu się bowiem spektakularnie mylić tuż przed wstrząsami rynkowymi.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas