Na giełdzie wyceniana jest przyszłość, lepsze wyniki spółek, w czym niewątpliwie pomoże niższy koszt pieniądza. Gdy już uda im się je osiągnąć, a wskaźniki rynkowe będą wysokie, ceny będą prawdopodobnie na szczytach. Na GPW jesteśmy w środku sezonu publikacji raportów okresowych, w których spółki prezentują często gorsze dane od tych z 2011 r. Duże spółki kuszą jednak dywidendami i możliwością poprawy wyników.
W badanym tygodniu zakończonym w czwartek udział byków wzrósł do poziomu najwyższego od końca stycznia. Byki ponownie przejęły inicjatywę i stanowią
56,9 proc. inwestorów na GPW. Utrzymujący się w ostatnich miesiącach optymizm odzwierciedla pozytywne oczekiwania co do przyszłości. W najbliższych sześciu miesiącach zdaniem inwestorów będziemy mieli hossę. Jednak czy odsetek byków nie jest już skrajnie wysoki? Wiele
spółek na GPW tkwi w marazmie, próbując przetestować najmniej cierpliwych inwestorów. Część z nich nie przeszła testu działania w otoczeniu kryzysowym. Są jednak liderzy, którzy szturmują maksima.
Komentarz do badania INI z tygodnia zakończonego 14 marca