Zwycięzcy i przegrani I kwartału

Ludzie rynku podsumowują zaskakujące pierwsze trzy miesiące roku na warszawskiej giełdzie

Aktualizacja: 15.02.2017 02:41 Publikacja: 28.03.2013 13:00

Zwycięzcy i przegrani I kwartału

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki mz Marian Zubrzycki

Od początku stycznia WIG stracił ok. 6 proc., a indeks blue chips aż ponad 9 proc. Te dwie cyfry pokazują, że ostatnie miesiące nie były zbyt szczęśliwe dla inwestorów. W tym czasie zarobek umożliwiały głównie mniejsze spółki. – Pierwszy kwartał roku obfitował w zarówno pozytywne, jak i negatywne zaskoczenia, z czego te pierwsze były domeną spółek mniejszych, podczas gdy krajowe blue chips zaskakiwały raczej negatywnie – mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Odzieżowy lider

Wśród spółek, które mają za sobą udany początek roku, analitycy jednym głosem wymieniają Monnari i Amicę.

– Monnari jest liderem wzrostu w tym roku. Kurs spółki urósł o ok. 200 proc. po publikacji zaskakująco dobrych wyników IV kwartału 2012 r. Wygląda na to, że proces restrukturyzacji tej spółki zakończy się sukcesem – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

– Spółka, która jeszcze w 2010 r. ocierała się o bankructwo, teraz zaskakuje efektami restrukturyzacji, której wynikami rozpoczęła dobrą passę dla spółek ze swojej branży. Niestety, część wzrostu miała naturę typowo spekulacyjną i hurraoptymistyczna reakcja na walorach spółek o wątpliwych fundamentach musiała zostać ukrócona, czego dobrym przykładem okazał się Redan – dodaje Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Jaka jest perspektywa przed odzieżową spółką? Zdaniem prezesa Quercus TFI, zachowanie kursu Monnari w kolejnych miesiącach czy kwartałach powinno być powiązane z wynikami, jakie w tych okresach będzie ta spółka uzyskiwać.

Dywidenda z Wronek

Drugą spółką, która została doceniona – zarówno przez ekspertów, jak i inwestorów – jest Amica, która nie zawiodła wynikami za 2012 r.

– Udało jej się wypracować obiecane 100 mln zł EBITDA, a kolejnymi pozytywnymi czynnikami wpływającymi na kurs była zapowiedź dywidendy (3,21 zł na akcję), informacja o planowanym zaksięgowaniu w III kwartale bieżącego roku ok. 27 mln zł zysku z aktywa z tytułu podatku odroczonego, a także możliwość przejęć spółek francuskich lub włoskich, które otworzyły te rynki dla produktów Amiki. Spółka nie jest specjalnie droga (EV/EBITDA wynosi 5,6, a C/Z – 11,9), więc istnieje jeszcze potencjał do wzrostu. Należy jednak spodziewać się znacznie mniejszej dynamiki wzrostu przychodów na rynku rosyjskim, niż miało to miejsce w 2012 r. – mówi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM.

– Amica otarła się o bankructwo w I kwartale 2009 r. Kurs wynosił wówczas 4–5 zł. Udało się jej jednak uniknąć czarnego scenariusza, a sprzedaż dwóch fabryk Samsungowi spowodowała, że spółka stanęła na nogi – wyjaśnia przyczyny odrodzenia się spółki Sebastian Buczek. – Perspektywy na rok bieżący są również dość optymistyczne, pomimo wymagającej sytuacji makro w całej Europie. W dłuższej perspektywie czasowej nie można wykluczyć, że spółka podzieli losy Zelmera (przejęcie przez inwestora strategicznego) – dodaje prezes Quercus TFI.

Inne „pozytywne" spółki

Eksperci przypomnieli też innych zwycięzców I kwartału. Przede wszystkim nie należy zapominać o pozytywnych informacjach dla inwestorów ze strony Synthosu, który zaskoczył chęcią wypłaty sowitej dywidendy w kwocie 76 gr na akcję (ostatnio na rynku pojawiły się jednak negatywne rekomendacje dla spółki).

Kto jeszcze dał powody do radości w 2013 r.? – Znaleźć można było spółki, których fundamenty w ostatnim czasie uległy poprawie, co z kolei docenione zostało przez inwestorów. Mowa przykładowo o Sfinksie, gdzie widać pozytywne efekty restrukturyzacji, czego przykładem jest pierwszy od dłuższego czasu zysk zanotowany w ostatnim kwartale ub.r. Jeżeli ta pozytywna tendencja poprawy wyników się utrzyma, to liczyć można na dalsze pomyślne wiadomości dla posiadaczy akcji tej spółki – mówi Łukasz Bugaj.

W podobnym tonie o Sfinksie wypowiada się Marcin Materna. – Spółka pozytywnie zaskoczyła wynikami za IV kwartał, co potwierdza skuteczność prowadzonej restrukturyzacji – mówi szef działu analiz Millennium DM.

Ciekawy jest przykład ZPUE, który systematycznie poprawia wyniki. – Informacja o możliwym szybszym, niż zakładano, oddaniu do użytku nowych mocy produkcyjnych (III kwartał 2013 r.) dała sygnał do wzrostu kursu od początku bieżącego roku. ZPUE jest obecnie wysoko wyceniane, jednak w związku z niesłabnącym popytem na jej produkty w dłuższej perspektywie wydaje się dobrą inwestycją – mówi Marcin Materna.

Wyróżniona przez analityków została też Lubawa. – Notowania grupy wzrosły w I kwartale 2013 r. o blisko 100 proc. Spółka przez długi okres była niezauważana przez inwestorów i wydaje się niedowartościowana. Niespodzianką na pewno jest fakt takiej zwyżki cen akcji Lubawy pomimo tego, że na razie w wynikach finansowych nie widać znaczącej poprawy, a jedynie można liczyć na to, że w 2013 r. wyniki znacząco się poprawią dzięki rozstrzygnięciu przetargów w Indiach i startowi spółki joint venture w Armenii. Pomimo tego kurs trzyma się mocno i cały czas oscyluje w okolicach 1,35 zł – mówi Dawid Błaszczyk, analityk KBC Securities.

Największe rozczarowania

Na drugim biegunie znalazła się TP. – Doszło do załamania kursu. Powodem były gorsze od oczekiwań wyniki w ostatnich miesiącach 2012 r. oraz obniżenie dywidendy do 0,5 zł. Kapitalizacja spółki spadła do zaledwie 9 mld zł. Jest to niewiele, biorąc pod uwagę wartość samej infrastruktury, którą dysponuje operator. Tak więc w kolejnych miesiącach możliwe jest, że kurs TP SA w pewnym stopniu odreaguje załamanie z I kwartału – mówi Sebastian Buczek.

Telekomunikacyjna spółka, jak na razie, jest zdecydowanie największym rozczarowaniem roku, co mocno podkreślają też inni eksperci. – Najgłośniejszym przypadkiem rozczarowania z pewnością będzie TP, która już w minionym roku zatrzęsła parkietem zaskakującą decyzją o obniżeniu dywidendy. W tym roku została ona okrojona jeszcze bardziej, co w połączeniu ze słabymi wynikami i prognozami doprowadziło do kolejnego skokowego obniżenia wyceny spółki. Słaba postawa TP odcisnęła się negatywnym piętnem na walorach spółek z całej branży i praktyczne jedynie wycena Midasa do niedawna szła pod prąd tendencjom sektora – dodaje Łukasz Bugaj.

Zawiódł też m.in. Gant. – Problemy z płynnością oraz fatalne wyniki za IV kwartał 2012 r. odcisnęły się negatywnie na wycenie spółki, która stoi na skraju bankructwa – mówi analityk DM BOŚ.

Na dramatyczną sytuację branży budowlanej zwraca uwagę Dawid Błaszczyk. – Zła sytuacja w branży budowlanej była ogólnie znana. Jednak w ostatnim czasie kolejny raz rynek otrzymał fatalne wyniki obrazujące dramatyczną sytuację spółek. PBG, Mostostal Warszawa, Polimex czy Gant zaszokowały bardzo negatywnie rynek. Złe wyniki nie były może zaskoczeniem, ale poziom strat przedstawiony w raportach przerósł oczekiwania rynku i pod znakiem zapytania postawił dalszą możliwość funkcjonowania spółek – kończy podsumowanie analityk KBC Securities.

[email protected]

Monnari Trade

Odzieżowa spółka, którą zarządza Mirosław Misztal, to lider wzrostu na giełdzie w tym roku. Kurs spółki urósł o ok. 200 proc. po publikacji zaskakująco dobrych wyników  IV kwartału 2012 r. Wygląda na to, że proces restrukturyzacji spółki zakończy się sukcesem.

Amica Wronki

Amica, której prezesem i głównym akcjonariuszem (pośrednio) jest Jacek Rutkowski, nie zawiodła wynikami – udało jej się wypracować obiecane zyski i zapowiada nawet dywidendę. Sprzedaż dwóch fabryk Samsungowi spowodowała, że spółka stanęła w końcu na nogi.

TP

Telekomunikacyjna spółka, którą zarządza Maciej Witucki, jak na razie, jest największym rozczarowaniem. Już w minionym roku zatrzęsła parkietem zaskakującą decyzją o obniżeniu dywidendy. W tym roku została ona okrojona jeszcze bardziej, co w połączeniu ze słabymi wynikami i prognozami doprowadziło do kolejnego skokowego obniżenia wyceny spółki.

Gant

Problemy z płynnością oraz fatalne wyniki za IV kwartał 2012 r. odcisnęły się negatywnie na wycenie spółki zarządzanej przez Karola Antkowiaka. Statek opuszczają kolejne osoby z władz – rady nadzorczej i zarządu. Analitycy obawiają się najgorszego. Warto pamiętać, że jeszcze kilka miesięcy temu spółka wabiła inwestorów obietnicami sprzedając obligacje.

Opinia:

Piotr Tukendorf, analityk i zarządzający funduszami z BM Deutsche Bank PBC

Po stosunkowo szybkiej i wręcz nieco zaskakującej korekcie w marcu na głównych indeksach warszawskiej giełdy, podążających tym samym w ślad za najważniejszymi europejskimi rynkami, spodziewałbym się w drugim kwartale 2013 r. prób powrotu rynku do fazy konsolidacji w oczekiwaniu na lepsze dane z kluczowych europejskich gospodarek. Marcowa korekta wywołana przede wszystkim kontrolowaną niewypłacalnością Cypru powiązaną z kryzysem sektora bankowego w tym kraju, zakładając oczywiście, że zasadnicze bieżące problemy ograniczają się tylko do tego małego kraju, nie powinna zagrozić poziomom parcia indeksów z ostatnich trzech lat. Pewnym zagrożeniem są jednakże ostatnie, słabe odczyty wskaźników PMI z eurolandu, w tym z kluczowych gospodarek tej strefy – Francji i Niemiec, które wskazywałyby na możliwą większą przewlekłość obecnego spowolnienia. Nie jest to jednak, jak się wydaje scenariusz bazowy dla rozwoju sytuacji na rynkach w drugim kwartale 2013 r.

W polskiej gospodarce nie spodziewam się, aby między innymi wyniki liderów rynku detalicznego były w jakimś stopniu zagrożone – w II kwartale 2013 r. możemy spodziewać się w ślad za rosnącą powierzchnią handlową dalszej, wyraźnej poprawy wyników takich spółek jak LPP czy CCC. Warto jednak zwrócić również uwagę na postępujące procesy restrukturyzacyjne w dużo mniejszych spółkach z tego segmentu, jak Monnari czy Redan. Mają one szansę, szczególnie ta pierwsza, w stosunkowo krótkiej perspektywie trwale odwrócić negatywne tendencje z wcześniejszych kwartałów. Spodziewane odbicie w gospodarce w połączeniu z niską bazą wynikową z 2012 r., obciążoną często dodatkowo znaczącymi ujemnymi zdarzeniami jednorazowymi, pozwala oczekiwać w najbliższym okresie widocznej poprawy wyników operacyjnych w wybranych spółkach przemysłowych, jak np. Boryszew i Impexmetal czy ze względu na brak dodatkowych obciążeń również w Kopeksie. Już od drugiego kwartału 2013 r. możemy również oczekiwać na bazie rosnącego portfela zamówień poprawy wyników w wybranych spółkach telekomunikacyjnych i IT, jak np. Hawe czy Qumak. Ponadto ustabilizowanie się cen głównych surowców, ciągłe inwestycje w moce produkcyjne oraz kontrola kosztów pozwalają oczekiwać dodatniej dynamiki wyników u producentów słodyczy takich, jak Mieszko czy Wawel. Kolejną grupą spółek, która powinna skorzystać na poprawie dynamiki swojego rynku oraz przeprowadzonych wewnątrz procesów restrukturyzacyjnych są podmioty z segmentu dystrybucji farmaceutyków – zwłaszcza Neuca i Farmacol, które w II kwartale 2013 r. powinny wyraźnie kontynuować pozytywne tendencje w zakresie wyników z minionych kwartałów. Spółką, która już od II kwartału 2013 r. powinna również wyraźnie poprawiać swoje wyniki ze względu na rosnące wydobycie węglowodorów, jest również KOV.

Ujemnej dynamiki wyników w nadchodzących okresach oczekiwałbym z kolei przede wszystkim wśród spółek energetycznych, jak PGE, Tauron czy ZE PAK. Przyczyn tego zjawiska jest co najmniej kilka – gasnące przychody z tytułu rekompensat KDT, a przede wszystkim malejące wolumeny sprzedaży prądu i podążające w ślad za popytem ceny energii elektrycznej. Pod presją w najbliższym czasie znajdą się niewątpliwie również wyniki producentów węgla energetycznego ze względu na spadające ceny tego surowca. Ponadto ryzykowną ekspozycją w najbliższych kwartałach wydają się być wciąż akcje deweloperów. Powodem tego jest przede wszystkim spadający popyt na mieszkania, wynikający w dużej mierze z przejściowego wygaszenia programów wspierania przez państwo zakupu własnego lokum.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?