W czerwcu ruszyła w Oświęcimiu warta ponad pół miliarda złotych inwestycja. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę linii produkcyjnej zaawansowanego technologicznie kauczuku typu SSBR przyciągnęła nie tylko lokalne władze, ale i przedstawicieli rządu, w tym minister rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską i wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza. W ten sposób Synthos rozpoczął projekt, który ma mu pomóc zwiększyć zyski w kolejnych latach. Bez takich innowacji, jak twierdzą eksperci, spółce coraz trudniej będzie walczyć z konkurencją na globalnym rynku.
Nowy produkt
Dzięki rozpoczętej właśnie inwestycji Synthos wprowadzi w 2015 roku na rynek kauczuki nowej generacji. Ich produkcja będzie się odbywać w oparciu o technologię pozyskaną na podstawie umowy licencyjnej z gigantem przemysłu oponiarskiego – Goodyear Tire & Rubber Company. Projekt pochłonie 568 mln zł, z czego 147 mln zł popłynie z funduszy unijnych. Zdolności produkcyjne instalacji będą wynosić 90 tys. ton rocznie. Dla porównania, zdolności Synthosu w przypadku tzw. kauczuku emulsyjnego (ESBR) wynoszą około 280 tys. ton.
Kauczuk SSBR stosowany jest w produkcji nowoczesnych opon, które charakteryzują się lepszą przyczepnością do nawierzchni drogi oraz umożliwiają zmniejszenie zużycia paliwa poprzez niższe opory toczenia. Jak przekonuje zarząd Synthosu, rynek na te opony będzie się rozwijał szybciej niż na opony tradycyjne. To wciąż innowacyjna w skali świata technologia, stosowana tylko przez największe globalne koncerny. Wdrożenie jej przez Synthos z pewnością wzmocni pozycję konkurencyjną polskiej spółki. A to jest jej bardzo potrzebne, bo obecna koniunktura na rynku nie sprzyja producentom tradycyjnego kauczuku.
Trudny rynek
Analitycy są zgodni, że mijający drugi kwartał nie będzie dla spółki udany. Już w I kwartale Synthos boleśnie odczuł spadek cen butadienu, podstawowego surowca do produkcji kauczuku. Spółka zanotowała spadek przychodów o 12 proc., do 1,43 mld zł, oraz zysku netto, przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej, o 42 proc, do 134,9 mln zł.
– Sytuacja Synthosu wciąż jest trudna, ponieważ ceny butadienu w Azji znajdują się na poziomie najniższym od lipca 2009 roku, negatywnie wpływając na ceny kauczuku, jak i pozycję konkurencyjną spółki – podkreśla Krystian Brymora, analityk DM BDM. – W średnim i długim terminie dobrym ruchem jest dywersyfikacja produktowa w oparciu o kauczuk typu performance, jak PBR czy SSBR, które pojawią się w ofercie spółki w 2015 roku – dodaje. Jego zdaniem te nowe produkty powoli będą wypierały tańsze kauczuki.