Producent wyposażenia i akcesoriów samochodowych, dotychczas zdany na łaskę koniunktury na rynku motoryzacyjnym, różnicuje swoje źródła przychodów. Zarząd zapowiada skokową poprawę wyników finansowych, a notowania akcji szybują w górę o ponad 100 proc. w ciągu zaledwie dwóch miesięcy.
Zapaść w motoryzacji
Bolączką Groclinu i konkurentów z branży będących dostawcami podzespołów dla koncernów motoryzacyjnych jest spadająca produkcja samochodów. Okres żniw dla Groclinu skończył się wraz z nadejściem kryzysu w 2008 roku. Z powodu załamania rynku motoryzacyjnego zmniejszyła się liczba zamówień, a dodatkowo banki, wcześniej chętnie wspierające spółkę, zaczęły domagać się spłaty kredytów. Kryzys w firmie udało się zażegnać dzięki sprzedaży części aktywów. Spółka przeszła głęboką restrukturyzację, co pozwoliło zredukować koszty i poprawić wyniki. Zwolniono ponad połowę pracowników fabryk, ale dzięki tym decyzjom spółce udało się wyjść na prostą. Pozostał jednak inny problem. Sytuacja na rynku motoryzacyjnym wciąż jednak była bardzo trudna, nie dając nadziei na szybką poprawę. Tymczasem kondycja Groclinu i jego wyniki uzależnione były w dużej mierze od koniunktury na europejskich rynkach. Zakończenie programów dopłat do zakupów nowych samochodów, spowolnienie gospodarcze i kurczący się unijny rynek skłoniły zarząd do modyfikacji strategii.
Nowe źródła przychodów
Rok 2013 przynosi spore zmiany w spółce kierowanej przez Zbigniewa Drzymałę. Konieczność zróżnicowania źródeł przychodów zaowocowała współpracą z producentem wiązek kablowych Kabel-Technik Polska. Efektem tej kooperacji jest uruchomienie z początkiem kwietnia w Grodzisku produkcji wiązek kablowych. Zdecydowano także o połączeniu obu podmiotów. Zgodnie z zapewnieniami władz spółek tym, co skłoniło firmy do połączenia, była z jednej strony chęć wykorzystania nadwyżek mocy produkcyjnych w Groclinie, a z drugiej wysokie ich wykorzystanie oraz dobre perspektywy rozwoju w branży?abel-Technik Polska. Wiązki kablowe trafiają nie tylko do przemysłu samochodowego, ale także do odbiorców z sektora telekomunikacyjnego, kolejowego i?nergetycznego.
Pod koniec czerwca Groclin stał się właścicielem 100 proc. udziałów w przejmowanej spółce, płacąc akcjami z nowej emisji. Oznacza to utratę przez Drzymałę pozycji dominującego akcjonariusza. Do rodziny Drzymałów będzie należało 25,4 procent nowo powstałej spółki. Zgodnie z umową inwestycyjną zmienił się też skład zarządu. Prezesem pozostał Zbigniew Drzymała, a szef przejmowanej spółki André Gerstner objął funkcję wiceprezesa. Po roku role mają się odwrócić.
Skokowy wzrost
Mimo poprawy rezultatów w ostatnich latach Groclinowi wciąż daleko do osiągnięć sprzed kryzysu z 2008 roku. Jeśli jednak wierzyć przewidywaniom zarządu, zmiany, które w ostatnim czasie zaszły w spółce, mogą być zapowiedzią znaczącej poprawy wyników. Przed miesiącem rynek zelektryzowały opublikowane przez zarząd prognozy finansowe. Groclin chce w tym roku zwiększyć skonsolidowane przychody ze sprzedaży o 65 proc., do 290 mln zł, i wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) o 210 proc., do 26 mln zł. Poprawa ma oczywiście związek z przejęciem spółki Kabel-Technik Polska. Prognozę dla grupy sporządzono bowiem przy założeniu, że do końca czerwca stanie się właścicielem 100 proc. udziałów w przejmowanej spółce.