Wyniki spółek w II kwartale jeszcze pod presją

Giełda › Należy się liczyć z tym, że w II kwartale (a tym bardziej w całym I półroczu) wiele polskich spółek odnotowało wyniki finansowe gorsze niż przed rokiem. Nie jest to jednak powód, by załamywać ręce. Jeśli ożywienie gospodarcze będzie kontynuowane, przyszły rok powinien przynieść odwrócenie niekorzystnej tendencji.

Aktualizacja: 08.02.2017 12:31 Publikacja: 11.08.2013 14:13

Wyniki spółek w II kwartale jeszcze pod presją

Foto: Fotorzepa, Pasterski Radek PR Pasterski Radek

Trwający sezon publikacji wyników finansowych polskich spółek nie przynosi na razie wielu dobrych wieści, przynajmniej jeśli chodzi o zmiany zysków liczone rok do roku. Pięć spółek z WIG20, które już opublikowały rezultaty (BRE, BZ WBK, Pekao, PKN Orlen, TP), łącznie zarobiło w II kwartale 21 proc. mniej niż przed rokiem. W ujęciu kwotowym oznacza to spadek zysków netto o ponad 350 mln zł. Według dostępnych już danych zysk na akcję (z ostatnich 12 miesięcy) dla indeksu WIG20 (liczony częściowo na podstawie zysków po II kwartale, a częściowo jeszcze po I kwartale) spadł do poziomu najniższego od trzech lat.

Wysyp wyników przed nami

Co prawda do końca sezonu publikacji zostało jeszcze kilka tygodni, a na wyniki całej rzeszy firm ciągle czekamy, ale wygląda na to, że II kwartał nie był zbyt udany dla większości spółek (poza bankami, które gremialnie zaskoczyły in plus). Fakt ten odróżnia nasz rynek akcji od np. amerykańskiego, gdzie zysk na akcję dla indeksu S&P500 właśnie bije rekordy. Może to być wytłumaczenie, dlaczego w tym roku WIG20 radzi sobie relatywnie tak słabo.

Pytanie, co spadek zysków spółek oznacza na przyszłość, bo przecież to jest najważniejsza kwestia dla inwestorów. W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie można natknąć się na kilka ciekawych zjawisk.

Zacznijmy od nałożenia na siebie zysku na akcję dla WIG20 i wartości tego indeksu.

To, co rzuca się w oczy, to fakt, że zmiany WIG20 najwyraźniej wyprzedzają zmiany zysków spółek. Wykres sugeruje, że linia reprezentująca WIG20 jest niejako przesunięta w lewo w stosunku do linii reprezentującej zysk na akcję. Szczyty i dołki koniunktury na giełdzie kształtowały się w ostatnich latach dużo wcześniej niż szczyty i dołki w zyskach. Wniosek jest taki, że bieżące wyniki finansowe nie mówią wiele na temat przyszłej koniunktury na GPW. Wręcz odwrotnie, to raczej zmiany WIG20 mówią wiele na temat zysków spółek. Nie jest to zaskoczenie, bo rynek akcji tradycyjnie żyje oczekiwaniami na przyszłość, a wykres potwierdza to intuicyjne przypuszczenie.

Odpowiednio przesuwając jedną z linii na wykresie, można dojść do wniosku, że długofalowe tendencje na GPW zmieniały się w ostatnich latach z około 9-miesięcznym wyprzedzeniem w stosunku do zmian tendencji w wynikach finansowych blue chips. W tym kontekście np. minikrach z sierpnia 2011 r., który na pierwszy rzut oka mógł się wydawać podyktowany jedynie emocjami, z perspektywy czasu może być uznany za zapowiedź spadku zysków rozpoczętego w połowie 2012 r.

Jakie wnioski?

Widać, że owo 9-miesięczne wyprzedzenie nie jest co prawda idealne (obie linie nie pokrywają się w dokładny sposób), co pozostawia spory margines błędu, ale niemniej jednak można pokusić się o pewne wnioski na przyszłość. Od połowy ub.r. WIG20 próbuje odbić się od cyklicznego dna. To by sugerowało, że najbliższe kwartały będą stały pod znakiem udeptywania dna także przez zyski spółek.

Pytanie też, jaka jest zależność między zyskami a kondycją gospodarki. Teraz w miejsce WIG20 wstawmy do wykresu popularny wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu. Wygląda na to, że PMI także o wiele miesięcy (znów przyjmijmy szacunkowo dziewięć) wyprzedza zmiany wyników finansowych. W tym przypadku nieco inna jest jednak diagnoza. Wykres sugeruje, że silny wystrzał PMI w lipcu (wskaźnik znalazł się najwyżej od 18 miesięcy) to obietnica dynamicznego odbicia zysku na akcję za około trzy kwartały (I–II kwartał 2014 r.).

Jeśli – zgodnie z wcześniejszymi analizami – założymy, że ożywienie w polskim przemyśle i w całej gospodarce będzie kontynuowane, to dalszą tego konsekwencją powinna być kontynuacja wzrostu PMI, a w ślad za tym – wzrost zysków spółek w kolejnych kwartałach.

W analizie historycznych danych uwagę zwraca przy tym jeszcze jedna kwestia. W przeszłości każde cykliczne przyspieszenie w gospodarce pomagało w wywindowaniu zysku na akcję dla WIG20 do nowego historycznego maksimum. Stało się tak nawet na początku 2012 r., mimo że sam WIG20 nie zdołał oczywiście pokonać rekordu z 2007 r. Jeśli ta reguła zostanie utrzymana, to należałoby oczekiwać, że po pewnym czasie zyski blue chips znów będą rekordowe.

Reasumując, wyniki spółek giełdowych w II kwartale były ciągle pod presją (zakończonego już) spowolnienia gospodarczego. Jeśli jednak polska gospodarka zdołała wkroczyć na ścieżkę systematycznego ożywienia, to kolejne kwartały powinny stać już pod znakiem poprawy wyników.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?