Już tylko miesiąc pozostał do publikacji nowego indeksu na warszawskim parkiecie. W skład WIG30 wejdzie 20 dotychczasowych uczestników WIG20 oraz 10 debiutantów, których wyłoniła giełda. Sprawdziliśmy, jak zmieniły się ich kursy po informacji, że znajdą się wśród prestiżowych blue chips. A zmieniły się znacznie i w wielu przypadkach awans do giełdowej „ekstraklasy" mógł być jedynym silnym powodem drożejących walorów.
WIG30 podnosi wyceny
Największymi zwyżkami (17,2 proc.) wśród debiutantów może pochwalić się TVN, który po kilku miesiącach nieobecności wśród blue chips, znów tam wraca. Wzrost TVN wydaje się o tyle ciekawy, że w międzyczasie (do środy) nie opublikowano żadnej znaczącej informacji na temat spółki, a inwestorów odstraszać mogły dodatkowo zmniejszające się wpływy z reklam. Akcje TVN były wczoraj wyceniane na 13,4 zł. Tak drogie nie były od końca 2011 r. Również wczoraj spółka ujawniła wyniki II kwartału: mniejszą stratę netto, wyższy zysk operacyjny. Świetnie radziła sobie również spółka LPP, której walory kosztowały wczoraj 8500 zł. Kurs akcji kierowanej przez Marka Piechockiego firmy w ciągu zaledwie ośmiu sesji wzrósł o 19 proc. Zwyżki rozpoczęły się 6 sierpnia, a więc w dniu przedstawienia przez Adama Maciejewskiego, prezesa GPW, potencjalnych kandydatów do nowego indeksu. Inwestorzy płacili wówczas za papiery 7410 zł, a dziesięć dni później było to już 8800 zł. W międzyczasie spółka nie publikowała żadnych znaczących informacji, co pozwala przypisywać zwyżki awansowi do WIG30. 16 sierpnia rozpoczęła się drobna korekta, ale już wczoraj LPP wróciło do giełdowego wzrostu. Powodem zwyżek są świetne wyniki za II kwartał, z których wynika, że odzieżowy gigant zwiększył przychody ze sprzedaży aż o 30 proc. Dodatkowo ostatnia rekomendacja Espirito Santo z ceną docelową 10 010 zł nadal może zachęcać inwestorów do kupna papierów LPP.
Lepiej niż szeroki rynek
Kolejnymi świetnie radzącymi sobie spółkami są Netia i ING Bank Śląski. Papiery obu debiutantów wzrosły od 6 sierpnia o ponad 8 proc. W ich przypadku zwyżki mogły być jednak spowodowane innymi przyczynami. Obie spółki zaprezentowały dobre wyniki za II kwartał z ambitnymi prognozami rozwoju. Trudno wykluczyć jednak, aby premia z tytułu awansu nie była obecna także w ich wycenach.
Następne drożejące spółki to Enea, CCC, Alior Bank, Azoty Tarnów. Boryszew wyszedł na zero. Według wyliczeń „Parkietu" debiutanci na swoim awansie do giełdowej ekstraklasy zarobili średnio 6 proc.
– To bardzo solidny wzrost. Spółki te radziły sobie lepiej niż szeroki rynek, co pozwala myśleć, że rynek zareagował pozytywnie na informację o powstaniu nowego indeksu – zaznacza Bartłomiej Cendecki, zarządzający w Quercus TFI.