Jak długo potrwa jeszcze bankowa bessa

Inwestorzy w coraz większym stopniu wyceniają prawdopodobieństwo wprowadzenia podatku bankowego i przewalutowania kredytów we frankach. Zdaniem analityków na odbicie notowań jest na razie zbyt wcześnie.

Publikacja: 28.07.2015 14:00

Jak długo potrwa jeszcze bankowa bessa

Foto: Bloomberg

Poniedziałkowa sesja była kolejną, kiedy kursy akcji notowanych na GPW banków mocno spadały. Indeks WIG- -Banki, w skład którego wchodzą walory 15 kredytodawców, zmalał o 1,4 proc., do 6487 pkt, czyli najniższego poziomu od początku lipca 2013 r. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca bankowy indeks stracił 11,3 proc., a od początku roku jest już 18,5 proc. pod kreską.

Czarne scenariusze

W poniedziałek spadały kursy akcji wszystkich płynnych banków na GPW, a najmocniej traciły Getin Noble Bank i Getin Holding, których kursy spadały przejściowo odpowiednio o 5,2 proc., do 0,92 zł, i 3,6 proc., do 1,35 zł. Mocno traciły też inne banki z mWIG40. Millennium, pomimo lepszych od oczekiwanych wyników za II kwartał, spadał o 3,2 proc., do 5,70 zł, a ING Bank Śląski o 2,6 proc., do 114 zł. Przecenie nie oparły się również wszystkie banki z WIG20. Tu najmocniej zniżkowały kursy BZ WBK (o 3,3 proc., do 273,6 zł) i PKO BP (o 1,6 proc., do 28,21 zł).

Sektorowi od kilku tygodni szkodzą propozycje polityków dotyczące wprowadzenia podatku bankowego i przewalutowania frankowych kredytów hipotecznych. – Również w kolejnych tygodniach o notowaniach banków będą decydować nie tylko sondaże polityczne, ale także wydarzenia na scenie politycznej i deklaracje przedstawicieli partii dotyczące banków – uważa Magdalena Komaracka, szefowa działu analiz Erste Securities.

Podatek bankowy, proponowany przez PiS, może kosztować banki 5 mld zł, czyli jedną trzecią rocznych zysków całego sektora, a koszt przewalutowania według PO to 9 mld zł (zostałby rozłożony na trzy lata). Oznacza to, że zyski banków w przyszłym roku mogą się skokowo zmniejszyć, więc wyceny powoli się dostosowują do niższych zysków.

– Mnożniki w każdym z banków wyglądają inaczej, szczególnie pod presją są w Getin Noble Banku, gdzie w I kwartale wyniki były wspomagane przez zdarzenia jednorazowe (sprzedaż Getin Leasingu). Więc w przyszłym roku, przy braku pozytywnych zdarzeń jednorazowych i wprowadzeniu podatku bankowego oraz przewalutowania, jego wskaźniki znacznie by się pogorszyły – mówi Komaracka.

– GNB ma niski zwrot z aktywów, więc w razie wprowadzenia podatku bankowego będzie on dużo ważył w wyniku banku, ale ciążą też ryzyka związane z przewalutowaniem kredytów frankowych. PO zakłada, że 20 proc. kredytów we frankach kwalifikuje się do przewalutowania, ale gdyby się okazało, że jest to większy odsetek w przypadku GNB, wzrosłoby ryzyko podniesienia przez bank kapitału – uważa Michał Konarski, analityk DM mBanku.

– Propozycje polityków są mało klarowne i jest ich wiele, więc trudno określić, gdzie jest dołek notowań. Ale z pewnością rynek nie wycenia najgorszego scenariusza, czyli wprowadzenia 0,39-proc. podatku od aktywów na zawsze z przewalutowaniem na podstawie kursu z dnia zaciągnięcia – uważa Marta Czajkowska- -Bałdyga, analityk DM BPS.

Konarski zaznacza, że podatek bankowy zaproponowany przez PiS jest uwzględniony w cenach akcji PKO BP, Millennium i GNB. – Ale wciąż nie jest wyceniane przewalutowanie kredytów we frankach – dodaje. Z kolei Komaracka zwraca uwagę, że PKO BP jest handlowany na prognozowanym C/Z w okolicach 13, czyli poniżej historycznej średniej, co jej zdaniem wskazuje na to, że wśród inwestorów raczej przeważają ci wierzący we wprowadzenie podatku i przewalutowania.

– Potencjał do spadku mają jeszcze kursy tych banków, które relatywnie dobrze zachowywały się od początku roku, czyli mające niewielkie portfele kredytów frankowych Pekao, ING BSK, Handlowy i mający więcej kredytów frankowych BZ BWK – dodaje Konarski.

Koniec z dywidendami?

Analityk DM mBanku dodaje, że do tej pory banki zatrzymywały około połowę zysków na wzmocnienie kapitałów, ale pojawia się ryzyko braku dywidendy w 2016 r. – Może dojść do powtórki z 2008 r., kiedy KNF w obawie przed niską adekwatnością kapitałową sektora bankowego, wstrzymała podział zysku. W 2016 r. wynik obciążą nie tylko podatek bankowy i przewalutowanie, ale też wzrost opłaty na BFG i wspomniany przez ministra finansów fundusz wspierający osoby mające kredyty w złotych. Gdyby prognoza KNF zakładała stratę sektora w 2016 r., brak dywidendy byłby prawie przesądzony. Wtedy nawet Bank Handlowy i Pekao, mające bardzo dobre wskaźniki wypłacalności, nie podzieliłyby się zyskiem – dodaje.

[email protected]

Magdalena Komaracka, dyrektor działu analiz, Erste Securities

Sytuacja Banku Millennium jest ciekawa, bo kurs jego akcji mimo wyników powyżej oczekiwań spada. Potwierdza to tezę, że w tej chwili o notowaniach banków decyduje głównie przekonanie inwestorów co do prawdopodobieństwa wprowadzenia podatku bankowego i przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich. Prezes Millennium wskazuje, że wynik w drugim półroczu może być podobny jak w pierwszym, co oznacza, że obecny C/Z dla banku na 2015 r. wynosi 10-11, co jest wartością nieobserwowaną dla Millennium od wielu lat i znacznie poniżej historycznej średniej na poziomie ok. 15. W 2016 r. podatek bankowy i przewalutowanie mogłyby zabrać Millennium połowę zysków i inwestorzy starają się oszacować prawdopodobieństwo tego zdarzenia. Gdyby do niego doszło, obecny wskaźnik C/Z dla banku wyniósłby 23, co oznacza spory potencjał do spadku w przypadku realizacji czarnego scenariusza. Trzeba się liczyć ze sporą zmiennością notowań banków do wyborów.

Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk, Dom Maklerski BPS

Inwestorzy w niewielkim stopniu biorą pod uwagę wyniki banków. Pierwsze skrzypce gra polityka i tak będzie, dopóki nie wyjaśni się, czy i w jakiej formie zostanie wprowadzony podatek bankowy i przewalutowanie kredytów. Gdybyśmy przyjęli scenariusz, w którym PiS nie jest partią rządzącą i podatek bankowy nie zostaje wprowadzony, wtedy potencjał wzrostu notowań banków jest duży. Jeśli jednak PiS wygra, to podatek bankowy wydaje się przesądzony – pytanie brzmi: w jakiej stawce i na jaki okres. Zakładając, że ma pozostać na zawsze, wyceny całego sektora bankowego będą dużo niższe. Wydaje się, że inwestorzy w wycenach uwzględniają ten gorszy scenariusz, czyli pozostawienie podatku na zawsze. Natomiast w przypadku przewalutowania, moim zdaniem, obecne wyceny zakładają bardziej negatywną opcję niż dyskutowana w Sejmie, a przedstawiona przez Platformę Obywatelską.

Analizy rynkowe
Podwójny szczyt czy nowy rekord hossy. Co czeka WIG20 i spółkę?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?